We wpisie z 15 lipca 2022 r. informowaliśmy o zmianie wysokości maksymalnych stawek podatku od nieruchomości (PON) na rok 2023. Ich wysokość w danym roku jest – upraszczając – skorelowana ze wzrostem cen towarów i usług konsumpcyjnych (I półrocze), który to wyniósł 11,8 %.

W praktyce przełożyło się to na sytuację podatników, którzy - w znakomitej większości - od 2023 r. będą płacić wyższy PON.

Analizując jedynie miasta wojewódzkie - należy wskazać, że we wszystkich z nich wzrosły stawki PON na 2023 r. – zaś dwanaście z osiemnastu miast wojewódzkich postanowiło uchwalić maksymalne stawki podatku od nieruchomości na 2023 rok.

W przypadku, gdy w danym mieście również w 2022 roku obowiązywały stawki maksymalne podatku, wzrosną one o:

  • 12,62% - w przypadku gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (do 1,16 zł/m2),
  • 11,81% - w przypadku budynków lub ich części związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (do 28,78 zł/ m2).

W sytuacji, gdy w 2022 roku obowiązywały stawki niższe niż maksymalne, a na 2023 rok uchwalone zostały stawki maksymalne, ich wzrost procentowy jest jeszcze większy.

Taka sytuacja ma miejsce np. w Białymstoku, gdzie wzrost stawek rok do roku wyniósł 18,37% (grunty) oraz 14,66% (budynki).

Podwyżka stawek może być wysoka, nawet w przypadku nieuchwalenia przez gminę stawek maksymalnych - co widać na przykładzie Lublina, gdzie ich wzrost procentowy wynosi 14% (grunty) oraz 15,38% (budynki).

Należy podkreślić, że gminy są uprawnione do corocznego uchwalania wysokości stawek podatku od nieruchomości, w kwocie nie wyższej niż górna granica ustawowa. Biorąc pod uwagę m.in. wysoką inflację oraz problemy finansowe samorządów – nie można się dziwić, że samorządy korzystają z możliwości zwiększenia wpływów z tego tytułu.