Ministerstwo Finansów opublikowało wstępne dane statystyczne dotyczące informacji o cenach transferowych (TPR-C), które zostały złożone przez podatników za rok 2019.

Uwagę zwraca skrajnie niski odsetek transakcji korzystających z uproszczeń typu safe harbour.  W odniesieniu do transakcji finansowych jest to zaledwie 0,3% transakcji zaraportowanych ogółem w formularzu TPR-C (odpowiednio 1,2% w przypadku usług o niskiej wartości dodanej). Brak popularności dla ww. instrumentów nie może jednak dziwić, szczególnie biorąc pod uwagę zbyt restrykcyjne warunki ich stosowania.

W kontekście obowiązujących od stycznia br. przepisów dotyczących tak zwanych „transakcji rajowych”, to łączna ich wartość w roku 2019 była niemal dziesięciokrotnie mniejsza (ok. 140 mln zł), niż przykładowo ogół transakcji realizowanych w analogicznym okresie z podmiotami czeskimi..

Rosnąca populacja danych, które raportowane są w formie elektronicznej pozwoli na bardziej adekwatne szeregowanie podmiotów do grup ryzyka i tym samym skuteczniejsze typowanie podmiotów do kontroli, a fakt, że transakcje finansowe stanowiły w 2019 r. ponad 40% ogółem raportowanych za pośrednictwem TPR-C, najpewniej skieruje soczewkę fiskusa na wewnątrzgrupowe finansowanie czy też udzielane poręczenia i gwarancje.

Ministerstwo Finansów wciąż prowadzi prace nad uczynieniem przedmiotowego narzędzia bardziej efektywnym, czego dowodem jest chociażby lipcowa publikacja nowej wersji formularza oraz zapowiedź jego integracji z dokumentacją cen transferowych – miejmy nadzieję bez uszczerbku dla jej gwarancyjnej funkcji, realizowanej, chociażby poprzez możliwość odpowiedniego uargumentowania rynkowego charakteru warunków wewnątrzgrupowych transakcji.