Wczoraj, w trakcie komisji finansów publicznych do projektu Tarczy 4.0 wprowadzono kilka zmian, o które zabiegali przedsiębiorcy m.in. przedłużenie ważności certyfikatów rezydencji podatkowej i możliwość posługiwania się (w trakcie epidemii) kopiami certyfikatów. O poprzednich istotnych zmianach informowaliśmy już dziś na naszym blogu we wpisach dotyczących: odroczenia JPK_V7 oraz przesunięcia terminów na złożenie informacji o cenach transferowych (formularz TPR-C i TPR-P) oraz oświadczenia o sporządzeniu lokalnej dokumentacji cen transferowych.

Przypomnijmy, zgodnie z obecnym stanem prawnym dla zastosowania stawki wynikającej z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania lub niepobrania podatku zgodnie z taką umową, a także dla zastosowania zwolnień w zakresie WHT na podstawie przepisów ustawy o CIT, płatnik powinien posiadać oryginał certyfikatu rezydencji podatnika. Możliwość posługiwania się kopią certyfikatu została ograniczona do wypłat niektórych należności (np. za usługi księgowe czy reklamowe), ale tylko w zakresie, w jakim ich wartość nie przekracza w trakcie roku na rzecz kontrahenta 10 000 złotych.

Co również istotne, certyfikaty rezydencji, których okres ważności nie został wprost na nich wskazany, ważne są przez okres 12 miesięcy od dnia ich wydania.

Zgodnie z nową propozycją:

  • Certyfikaty rezydencji o nieokreślonym okresie ważności, jeśli okres dwunastu miesięcy od daty ich wydania upływa w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, mogą być uwzględnione przez polskiego płatnika przez okres obowiązywania tych stanów oraz przez okres 2 miesięcy po ich odwołaniu.
  • Możliwe będzie potwierdzenie miejsca rezydencji podatnika dla celów podatkowych kopią certyfikatu rezydencji w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego i stanu epidemii, a także w okresie kolejnych 2 miesięcy po ich odwołaniu, Warunkiem jest jednak, aby informacje wynikające z przedłożonej kopii certyfikatu rezydencji nie budziły uzasadnionych wątpliwości co do zgodności ze stanem faktycznym. Tutaj oczywiście można dyskutować, kiedy taka kopia powinna wątpliwości podatnika budzić, więc zawsze pozostaje furtka do dyskusji z organami podatkowymi, jednak w przypadku stałych kontrahentów, od których mamy certyfikaty za lata poprzednie, kwestia ta powinna być nieco łatwiejsza.
  • Ponadto, w czasie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego i stanu epidemii, a także w okresie kolejnych 2 miesięcy po ich odwołaniu, warunek uzyskania przez płatnika certyfikatu rezydencji od podatnika uważa się za spełniony, także w przypadku, gdy płatnik posiada certyfikat rezydencji tego podatnika obejmujący 2019 r. W tym przypadku, konieczne jest jednak posiadanie oświadczenia podatnika co do aktualności danych w nim zawartych.

Zakładając, że zmiany zostaną w tym kształcie przyjęte, należy się cieszyć, że Ministerstwo przychyliło się do próśb przedsiębiorców, które w ich imieniu zgłaszaliśmy, i zaproponowało odpowiednie uproszczenia. Szkoda nieco, że ideologia „paperless” w obszarze certyfikatów rezydencji ma tak mocno „pod górkę” i że kopie certyfikatów nie będą, póki co, szerzej akceptowane. Moment był na pewno świetny, żeby wykonać ten „odważny ruch” i po prostu zrezygnować z obowiązku posiadania oryginałów certyfikatów.

Projekt jest obecnie po II czytaniu w Sejmie.