Prowizorka jest najbardziej trwałym rozwiązaniem. Szkoda tylko, że tak kosztownym. W 1993 r. Unia Europejska, wprowadzając jednolity rynek, przyjęła rozwiązania, których skutki finansowe, niestety negatywne, odczuwamy do dziś. Co ciekawe, miało to miejsce w tym samym roku, w którym Polska wprowadziła nowy podatek: podatek od towarów i usług. Wbrew zapewnieniom niektórych jego twórców nasz rodzimy odpowiednik podatku od wartości dodanej również nie ustrzegł się od dziur, które wykorzystali w odpowiedniej chwili przestępcy. Można nawet zaryzykować tezę, że mechanizm wyłudzania podatku VAT wykorzystywany w ramach funkcjonowania tzw. łódzkiej ośmiornicy VAT niewiele się różnił od późniejszych przestępstw karuzelowych, które stały się zmorą europejskiego systemu VAT.

Czy UE miała świadomość skali procederu?

Aktualny system wymiany wewnątrzwspólnotowej oparty na opodatkowaniu w miejscu przeznaczenia, wraz z mechanizmem odwrotnego obciążenia dokonywanego przez nabywcę towarów, obowiązuje od 1993 r. I już z samego założenia miał to być model tymczasowy wprowadzony na 4 lata, oczywiście z możliwością przedłużenia. W 2006 r., co ciekawe, już po pierwszych sygnałach o towarzyszących mu patologiach, usankcjonowano jego tymczasowość, przyjmując w Dyrektywie 2006/112 rozwiązania dotyczące transakcji wewnątrzunijnych jako stały element systemu VAT w UE. Świadomość jak poważne są jego mankamenty rosła w ramach UE niestety stopniowo i stosunkowo powoli. W TSUE temat wyłudzeń karuzelowych pojawił się już na początku lat 2000., a kolejne komunikaty organów UE, które pojawiły się dopiero w kilka lat po wyrokach TSUE, wskazywały na podatność obowiązujących, zharmonizowanych regulacji VAT na zorganizowane i masowe nadużycia.

Inne organy UE też dostrzegały problem, jednocześnie niestety dostrzegając bezradność Unii w kwestii ich eliminacji. Europejski Trybunał Obrachunkowy w swoim sprawozdaniu z 2015 r. w sposób bezpośredni wskazał na nieskuteczność dotychczasowych rozwiązań ukierunkowanych na zwalczanie wyłudzeń w VAT i wezwał do podjęcia dalszych zdecydowanych działań.

Jakie środki zastosowała UE?

Warto zadać sobie w tej sytuacji pytanie, czy rosnąca świadomość oszustw o charakterze transgranicznym pociągała za sobą proporcjonalne i wystarczająco szybkie działania UE ukierunkowane na zwalczanie wyłudzeń?

Odpowiedź, na tak postawione pytanie, pozostaje niestety negatywna. Na poziomie UE dokonano co prawda pojedynczych zmian w Dyrektywie VAT oraz podjęto działania ukierunkowane na wzmocnienie współpracy administracyjnej. Niemniej, za główny oręż wymierzony w modus operandi nadużyć karuzleowych uznać należy tak naprawdę dopiero wniosek legislacyjny KE, z maja 2018 r., dotyczący tzw. systemu docelowego. Wniosek, który do dzisiaj znajduje się w fazie legislacyjnej i wielką niewiadomą pozostaje nadal, kiedy wskazane w nim rozwiązania mają szansę na realizację.

Więcej informacji w przedmiotowym temacie znajduje się w naszym najnowszym raporcie pt. „Wyłudzenia VAT- historia choroby i zastosowana terapia”. Zaś o elementach, wskaźnikach czy genezie luki przeczytacie w jednym z wcześniejszych wpisów na naszym blogu.

 

 


Warto doczytać: