Rządzący i opozycyjni parlamentarzyści uwierzyli, że system podzielonej płatności jest skutecznym sposobem na przeciwdziałanie wyłudzeniom VAT. Rząd planuje już kolejne kroki zmierzające do rozpowszechnienia stosowania tej metody.

Przegłosowanie przez Sejm nowelizacji daje nadzieję na zmniejszenie luki VAT. Na tym etapie procesu legislacyjnego znamy już kluczowe cechy charakterystyczne podzielonej płatności w Polsce.

Niewiadomą pozostaje natomiast liczba podatników, których przekonają zachęty Ministra Finansów i którzy zdecydują się na korzystanie z nowej formy rozliczeń. Przepisy obowiązujące od II kwartału 2018 r. zakładają bowiem swobodę decyzji nabywcy co do sposobu uiszczenia zapłaty. Jest to problem zarówno dla władz, jak i przedsiębiorców, którzy mają problem z oszacowaniem wpływu zmian na ich płynność finansową.

Celem rządu jest wprowadzenie obowiązku stosowania podzielonej płatności między podatnikami. Nie jest to jednak możliwe bez zgody Komisji Europejskiej.

Ministerstwo Finansów pracuje już nad przekonaniem unijnego organu do obligatoryjnego systemu w szczególnie wrażliwych branżach. W tych sektorach już obecnie funkcjonują ustawowe narzędzia przeciwdziałania przestępstwom, tj. odwrotne obciążenie i solidarna odpowiedzialność. Podzielona płatność miałaby zastąpić te rozwiązania.

Kolejnym krokiem, również wymagającym aprobaty Komisji, będzie zapewne objęcie obligatoryjnymi podzielonymi płatnościami wszystkich sektorów gospodarki.

Przedsiębiorcy powinni zatem dobrze wykorzystać czas poprzedzający wejście w życie zmian i już teraz zapoznać się ze skutkami split paymentu.