Zdaniem NSA, gmina nie może skorzystać z prewspółczynnika „czasowego” obliczonego wyłącznie dla jednej nieruchomości i związanych z nią wydatków. Przepisy ustawy o VAT nie przewidują możliwości odrębnego rozliczania działalności jaką jest udostępnienie hali sportowej[1].

Przedmiotowy wyrok dotyczył sposobu dokonania odliczenia VAT od wydatków związanych z planowaną przez gminę inwestycją w postaci termomodernizacji hali sportowej. Opisując zaistniały stan faktyczny, jednostka wskazała, że remontowany budynek będzie udostępniany odpłatnie (najem na rzecz zainteresowanych podmiotów zewnętrznych) jak i nieodpłatnie (realizacja zadań własnych gminy). Przedział godzinowy wykorzystywania hali szczegółowo przedstawia harmonogram. Jak podkreślono, dzięki niemu gmina jest w stanie określić udział procentowy liczby godzin, w których hala jest przeznaczona do odpłatnego udostępniania w stosunku do liczby otwarcia obiektu. Tym samym, w jej opinii, dokonując odliczenia VAT od faktur zakupowych zasadne jest posłużenie się tak obliczoną proporcją. DIS nie zgodził się z koncepcją zaprezentowaną przez jednostkę, która w następstwie zaskarżyła wydaną na jej rzecz interpretację indywidualną.

Po dokonanej analizie sprawy, WSA w Opolu przychylił się do stanowiska organu podatkowego i oddalił skargę gminy. Powielił opinię zaprezentowaną przez DIS, podkreślając, że słusznie zauważono, iż dana metoda nie uwzględnia czasu, w którym hala – poza godzinami jej udostępniania – nie jest w ogólne wykorzystywana. Jak zauważył, poza zakresem przyjętej przez gminę proporcji pozostaną wydatki dotyczące godzin zamknięcia (np. energia elektryczna czy ogrzewanie). Mając to na uwadze, WSA orzekł, że wskazana przez gminę możliwość określenia udziału procentowego liczby godzin, w których hala jest przeznaczona do odpłatnego udostępniania nie spełnia wymogów przewidzianych w ustawie o VAT.

Ostatecznie sprawa trafiła przed NSA, który uznał, iż skarga kasacyjna gminy nie zasługiwała na uwzględnienie. Niemniej jednak, nie zgodził się on ze wszystkimi argumentami przedstawionymi przez WSA. Jego zdaniem, kwestia odnosząca się do godzin, w których hala stoi pusta pozostaje bez wpływu na kalkulacje prewspółczynnika. Pomimo tego, NSA uznał, że metoda zaproponowana przez gminę jest nieprawidłowa. Zwrócił uwagę, że jednostka proponuje sposób rozliczenia podatku w odniesieniu wyłącznie do jednej nieruchomości, zaś zobowiązanie podatnika rozliczane jest niejako globalnie. Tym samym, nie widzi podstaw, aby odrębnie rozliczać przedmiotowej działalności. Przytoczył przepis ustawy o VAT, w myśl którego mowa jest o wielkościach dotyczących globalnej działalności gospodarczej, a nie pojedynczej inwestycji.

Przedstawione orzeczenie jest kolejnym przykładem przegranej JST w walce o kalkulacje prewspółczynnika. Tym razem, ta przegrana boli podwójnie. Z jednej strony bowiem WSA jak i organ interpretacyjny wytykają jednostce nieprawidłowości przy kalkulacji, a z drugiej NSA orzeka, że podatnik nie ma prawa określania odrębnej proporcji dla szczegółowego wycinka swojej działalności. Zauważyć należy, że w tej kwestii wyrok NSA wyłamuje się z kształtującej się w ostatnim czasie linii orzeczniczej. W podobnych wyrokach, sądy wskazywały bowiem, iż nie ma żadnych normatywnych podstaw do takiego twierdzenia. Wydaje się, że jednostkom przyjdzie jeszcze trochę poczekać na wskazanie stosownych przesłanek, którymi powinny się kierować dokonując kalkulacji proporcji a przed nimi jeszcze nie jedna bitwa o odzyskanie VAT w jak największym stopniu.

[1] Wyrok NSA z dnia 7 sierpnia 2019 r., sygn. I FSK 1043/17.