Pandemia COVID-19 w Polsce, przynajmniej w obszarze ograniczeń administracyjnych, wydaje się dobiegać końca. Z dniem 16 maja 2022 r. stan epidemii został przekształcony w stan zagrożenia epidemicznego, który ma obowiązywać co najmniej do września.

Czas ponad 2 lat stanu epidemii wprowadzonego 20 marca 2020 r. skutkował bezprecedensowymi dotychczas zmianami w zasadach funkcjonowania całego świata, w tym również organów władz państwowych, które pomimo ograniczeń związanych ze społecznym dystansem musiały kontynuować swoją działalność.

O ile jednak po 16 maja 2020 r. większość krajowych podmiotów wróciła do zasad funkcjonowania sprzed epidemii, o tyle w sądownictwie administracyjnym (podobnie jak w części administracji) sytuacja jest dość specyficzna.

Sprawiedliwość w czasach zarazy*

Odpowiedzią sądów administracyjnych w Polsce na coraz bardziej pogarszającą się sytuację pandemiczną było na początku epidemii odwoływanie rozpraw i kierowanie spraw na posiedzenia niejawne. Ostatecznie niemal wszystkie sprawy, rozpatrywane przez te sądy, rozstrzygane były bez możliwości udziału stron, które swoje stanowisko mogły wyrażać jedynie na piśmie (co zresztą budzi wątpliwości w świetle ówcześnie obowiązujących przepisów, które takie rozwiązanie przewidywały wyjątkowo, gdy nie można było przeprowadzić rozprawy za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej). Szerzej na temat pisaliśmy już w jednym z wpisów na naszym blogu.

Z biegiem czasu pozytywną zmianą w sądownictwie administracyjnym było umożliwienie organizacji rozpraw odmiejscowionych, czyli posiedzeń jawnych przeprowadzanych przy użyciu urządzeń technicznych umożliwiających organizację ich na odległość z jednoczesnym przekazem dźwięku i obrazu. Rozprawy on-line umożliwiły stronom przedstawienie swojego stanowiska przed wydaniem wyroku w sposób bezpośredni (i np. wyjaśnienie składowi sędziowskiemu jakichś wątpliwości, doprecyzowanie swoich wywodów, wyjaśnienie argumentacji itp.), choć niewątpliwie nie aż w takim stopniu, w jakim było to możliwe podczas rozpraw stacjonarnych.

W końcu wraz ze spadkiem poziomu zakażeń COVID-19 sądy administracyjne stopniowo zaczęły przywracać organizację rozpraw stacjonarnych, choć częstą praktyką były rozprawy „hybrydowe” (sędziowie i strony znajdowali się w budynku sądu, ale w różnych salach).  Z zebranych przez nas informacji wynika, że na miesiąc przed zniesieniem stanu epidemii na 16 sądów wojewódzkich, 11 przeprowadzało już, obok rozpraw on-line, również rozprawy w budynkach sądów (część z nich w trybie hybrydowym), a tylko 5 nadal organizowało rozprawy wyłącznie on-line.

Przepisy ustaw wprowadzających rozwiązania związane z zapobieganiem COVID-19 przewidują, że wojewódzkie sądy administracyjne oraz Naczelny Sąd Administracyjny, przeprowadzają rozprawy on-line w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich.

Z powyższego rozwiązania rygorystycznie korzysta nadal część wojewódzkich sądów administracyjnych oraz NSA, które uznają, że przeprowadzenie rozprawy w budynkach sądów może wywołać nadmierne zagrożenie dla zdrowia osób w niej uczestniczących. Takie działanie sądów, choć zgodne z prawem, może budzić wątpliwości, skoro poza nielicznymi wyjątkami zniesiono w Polsce nawet obowiązek noszenia maseczek (nie mówiąc już o innych ograniczeniach). Trudno bowiem znaleźć racjonalne i przekonujące uzasadnienie, dlaczego osobista wizyta w siedzibie sądu miałaby rodzić większe zagrożenie niż np. zakupy w sklepie (nawet pomijając fakt, że to raczej w sądzie są większe możliwości zachowania dystansu społecznego).

Na początku był chaos…

Aktualnie w sądach administracyjnych można stwierdzić stosowanie bardzo zróżnicowanych rozwiązań – od praktykowania wyłącznie rozpraw on-line, poprzez rozprawy hybrydowe czy równoległe wyznaczanie rozpraw w różnych systemach (często bez jasnych kryteriów, z czego w danym przypadku wynika użycie danego trybu), aż po rozwiązania generalnie zbliżone do tych z okresu sprzed pandemii. Chociaż wszystkie sądy administracyjne zasadniczo funkcjonują w oparciu, o te same przepisy prawa powszechnego, to jednak sposób postępowania jest w tym zakresie często zupełnie odmienny.

Trudno zaakceptować taką sytuację czy też znaleźć dla niej uzasadnienie. Wprowadza ona jedynie niepotrzebne wątpliwości dla stron i w szerszym kontekście może podważać zaufanie do sądów. Stąd w tym momencie wydaje się konieczne jak najszybsze ujednolicenie sytuacji w sądach i wypracowanie jednego systemu, który jednak nie powinien oznaczać cofnięcia się do czasów sprzed pandemii.

Postpandemiczny, nowy wspaniały świat?

Pandemia COVID-19 znacząco przyśpieszyła informatyzację postępowania sądowo- administracyjnego. Upowszechniło się m.in. wnoszenie pism w formie dokumentu elektronicznego i przeglądanie on-line akt sprawy. Oprócz wprowadzania nowych rozwiązań technicznych, zmieniło się samo podejście stron i sędziów oraz administracji sądowej – bezpośrednie zagrożenie życia przekonało do korzystania z nowoczesnych możliwości technicznych nawet najbardziej konserwatywnych sędziów, urzędników, a także interesantów.

Same rozprawy on-line były rozwiązaniem bardzo oczekiwanym i ułatwiającym udział stron w postępowaniu, a także w znacznym stopniu oszczędzającym ich czas i środki finansowe. Stąd z pewnością powinny one pozostać również w postpandemicznej rzeczywistości. Jednocześnie jednak należy wskazać, że przeprowadzanie rozprawy za pomocą komunikatorów może znacząco ograniczać możliwość przekazu oraz skupienie odbiorcy. Do tego dochodzą również możliwe ograniczenia czy też komplikacje techniczne, których strona może chcieć uniknąć poprzez rozprawę stacjonarną. W skrajnych sytuacjach te czynniki mogą ograniczyć prawo strony w przypadku rozprawy on-line do pełnego przedstawienia argumentacji przed wydaniem wyroku, a więc i wpłynąć negatywnie na ostateczne rozstrzygnięcie.

Stąd też wydaje się, że rozwiązanie docelowe powinno uwzględniać oba tryby prowadzenia rozpraw, i w zależności od rodzaju sprawy oraz decyzji stron, umożliwiać im udział w rozprawie on-line lub stacjonarnej. Powyższe powinno być jasno uregulowane w przepisach i raczej jednolicie stosowane we wszystkich sądach administracyjnych, niż wynikać z lokalnej praktyki.

* śródtytuły nawiązują do książek „Miłość w czasach zarazy” Gabriela Garcia Marqueza, „Mitologia” Jana Parandowskiego oraz „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya

Warto doczytać:


Sprawdź nasze kursy online na CRIDOTEKA: