Zgodnie z oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej na wczorajszym posiedzeniu – po raz kolejny – podniosła stopy procentowe NBP. Poziom podwyżki jednak zaskoczył wielu ekonomistów, gdyż jest to najwyższa podwyżka, licząc od 2000 roku (o 1 pkt. proc.). Obecnie stopa referencyjna wynosi od dziś 4,5% co powoduje, że maksymalna wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie może przekroczyć 16% rocznie zgodnie z art. 359 KC.

Jest to reakcja na znaczący wzrost inflacji, która w marcu br. osiągnęła już poziom dwucyfrowy. Jak napisano w komunikacie po posiedzeniu RPP "Rada oceniła, że utrzymuje się ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Aby ograniczyć to ryzyko, a więc dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie, Rada postanowiła ponownie podwyższyć stopy procentowe NBP. Podwyższenie stóp procentowych NBP będzie także oddziaływać w kierunku ograniczenia oczekiwań inflacyjnych".

Jak już informowaliśmy, oznacza to, że oprocentowanie pożyczek wewnątrzgrupowych, kredytów, odsetki ustawowe za opóźnienie czy wreszcie oprocentowanie kart kredytowych mają nowe maksimum (16%), powyżej którego pożyczkobiorca nie ma obowiązku płacić wymagalnych odsetek. Warto zauważyć, że 4,5 % to najwyższy poziom stopy referencyjnej NBP od lutego 2013 r.

Zwracamy uwagę, że w obliczu dynamicznych zmian stóp procentowych być może warto zrewidować wewnątrzgrupowe umowy finansowania pod względem poziomu oprocentowania, zwłaszcza tych, bazujących na oprocentowaniu stałym (niewykluczone są dalsze wzrosty stóp NBP).