Tematyka wzajemnych poręczeń korporacyjnych w kontekście nieodpłatnych świadczeń była szeregiem indywidualnych interpretacji podatkowych oraz wyroków. Wydawałoby się, że powiedziane już zostało wszystko. Kolejne interpretacje i wyroki podążają wcześniej wytyczoną drogą. Wyrok NSA z 9 marca 2022 roku pokazuje jednak to zagadnienie z trochę odmiennej perspektywy.

Zwyczajowo przedmiotem sporu dot. wzajemnych poręczeń bez wynagrodzenia jest ustalenie, czy w zadanym stanie faktycznym powstaje przychód z tytułu nieodpłatnego świadczenia. Zwykle podatnicy stoją na stanowisku, że nie powstaje po ich stronie przychód do opodatkowania, argumentując, że poprzez uczestnictwo w systemie wzajemnych poręczeń podmioty świadczą sobie wzajemnie - niestanowiące nieopłatnego świadczenia - ekwiwalentne (równoważne) świadczenia. Ostatecznie spór rozbija się o to, czy w danej sprawie faktycznie mamy do czynienia z ekwiwalentnym świadczeniem. O podobnej sprawie pisaliśmy TUTAJ.

W analizowanym wyroku strona skarżąca wraz z dziesięcioma innymi kredytobiorcami zawarła z bankiem umowę kredytów. Umowa dotyczyła trzech kredytów, przy czym wnioskodawca i kredytobiorcy byli w chwili zawierania umowy kredytów podmiotami powiązanymi. Każdemu z kredytobiorców przypadała inna wielkość zaangażowania w kredytach. Kredytobiorcy udzielali poręczenia do kwoty określonej w umowie kredytów. Niemniej z umowy kredytów nie wynikało, któremu kredytobiorcy udzielane jest poręczenie przez poszczególnego poręczyciela, oraz co do których kredytów udzielane jest poręczenie przez poszczególnego poręczyciela. W umowie występował jednak wyjątek - jeden z kredytobiorców otrzymał kredyt oraz poręczenie, podczas gdy sam, zgodnie z umową kredytową, poręczenia nie udzielił.

Co różni analizowaną sprawę od innych to fakt, że strona skarżąca nie kwestionowała co do istoty powstania przychodu z tytułu nieodpłatnego świadczenia, ale podniosła niemożność wyliczenia jego wysokości wobec danego kredytobiorcy. W ocenie spółki, z uwagi na niedoprecyzowane zapisy w umowie kredytowej, „nie ma i nie będzie możliwości - do czasu faktycznej realizacji poręczenia - wykazania wartości otrzymanego nieodpłatnego świadczenia w postaci udzielonego poręczenia przypadającego na danego kredytobiorcę z tego względu, że z umowy kredytów nie wynika: (i) któremu kredytobiorcy poręczyciel udziela poręczenia, (ii) w stosunku do których kredytów poręczyciele udzielają poręczenia oraz (iii) w jakiej wartości udzielane jest poręczenie”.

NSA przyznał rację sądowi pierwszej instancji. Jego zdaniem w momencie podpisania umowy kredytów znane są:

  • lista kredytobiorców,
  • wielkość kredytu przypadająca na każdego z kredytobiorców z osobna,
  • warunki kredytowania i podstawowe jego parametry, jak: waluta kredytu, stopa jego oprocentowania oraz wszystkie inne fakty, które mają wpływ na ocenę ryzyka.

Zdaniem sądu, powyższe dane powinny bowiem umożliwić zbadanie, jakiego wynagrodzenia oczekiwałyby instytucje finansowe udzielając poręczeń spłaty kredytów podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą. Co istotne, zdaniem sądu okoliczność, że instytucje finansowe nie udzielają poręczeń na zasadach analogicznych do zasad opisanych we wniosku spółki nie powinna stać na przeszkodzie ustalenia wysokości nieodpłatnego świadczenia.

Kolejną interesującą kwestią sporu było twierdzenie skarżącej, że otrzymanie nieodpłatnego poręczenia stanowi przychód w podatku dochodowym od osób prawnych dopiero w momencie faktycznej realizacji poręczenia, a nie w momencie jego udzielenia. Sąd nie zgodził się z powyższą tezą argumentując, że spółka „doznaje przysporzenia, już w momencie udzielenia jej nieodpłatnego poręczenia na podstawie zawartej umowy, umożliwia jej to bowiem uzyskanie kredytu i tym samym zaoszczędzenie wydatków, które musiałaby ponieść, aby poręczenie takie w warunkach rynkowych uzyskać. (…) Zaistnienie sytuacji, w której bank faktycznie zwraca się do poręczyciela o wywiązanie się przez niego z jego obowiązków wynikających z udzielonego poręczenia, poprzez spłatę kredytu, w przypadku gdy nie czyni tego kredytobiorca, dla kwestii powstania przychodu z tytułu nieodpłatnego świadczenia - nie ma znaczenia.”

Przewidujemy, że nie jest to ostatnia część sagi o wzajemnych poręczeniach. Zachęcamy do analizy umów regulujących grupowe wzajemne zabezpieczenia korporacyjne w kontekście wyżej poruszonych kwestii.