Na przyszły rok Komisja Europejska planuje zaproponowanie zmian w Dyrektywie VAT mających umożliwić redukcję stawki VAT na tzw. treści cyfrowe (czyli e-książki i e-prasę). W gestii państw członkowskich będzie ocena, czy takie zmiany rzeczywiście są potrzebne.

Dyskusja o substytucyjności treści cyfrowych i treści papierowych „przetacza” się przez całą Unię Europejską od kilku lat. Jej „inicjatorami” były Francja i Luksemburg, które samodzielnie stosowały obniżoną stawkę VAT na treści cyfrowe, podczas kiedy w pozostałych państwach członkowskich, tego typu świadczenia były objęte podstawowym VAT. Działania Francji i Luksemburga zostały uznane przez Komisję Europejską, a później przez Trybunał Sprawiedliwości UE jako naruszające zobowiązania dyrektywowe. Niemniej jednak, nie powstrzymało to dyskusji, czy e-książki i e-prasa w przyszłości powinny być objęte analogiczną preferencją, jak treści papierowe.

Z uwagi na postęp technologiczny oraz potrzebę dbania o środowisko, a także coraz częściej podkreślaną zamienność (substytucyjność) wydań papierowych i elektronicznych, Komisja Europejska podjęła się analizy, czy zmiany odnośnie opodatkowania treści cyfrowych są oczekiwane i możliwe. Okazało się, że na poziomie unijnym, takie zmiany są pożądane, jednak będą wymagały odpowiednich modyfikacji regulacji w zakresie VAT (stąd planowana propozycja Komisji Europejskiej). Kluczowe może okazać się więc podejście poszczególnych państw członkowskich do rozważanej obniżki podatków.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że obecnie polska administracja wspiera koncepcję zrównania stawki VAT na treści papierowe i cyfrowe. Pytanie, czy takie wsparcie będzie również aktualne po przedstawieniu odpowiednich propozycji przez Komisję Europejską. No i oczywiście diabeł będzie tkwić w szczegółach – o ile zdefiniowanie e-książek może okazać się relatywnie łatwe, o tyle określenie e-prasy dla potrzeb stosowania obniżonej stawki VAT może przyprawić administrację o ból głowy.

Interesuje Cię ten temat? Skontaktuj się z autorem artykułu.