Rozliczanie tak zwanych transakcji łańcuchowy już od lat napawa strachem podatników. Nie pomagają w tym ani mało precyzyjne regulacje ustawy o VAT ani orzecznictwo sądowe, w tym również unijnego Trybunału Sprawiedliwości.

O ile ten ostatni już wielokrotnie mierzył się z tym zagadnieniem, o tyle ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, że wydawane w tym zakresie wyroki i płynące z nich tezy dają podatnikom komfort w zakresie prawidłowego rozliczenia transakcji łańcuchowych. Niestety, nasze praktyczne doświadczenie pokazuje, że pomimo istnienia szeregu wyroków i interpretacji poruszających tematykę rozliczania transakcji łańcuchowych, nadal brak wytycznych, które pozwalałyby podatnikom mieć pewność, że ich transakcje zostaną rozliczone w prawidłowy sposób. A stawka w tej grze jest niebagatelna. Przecież nieprawidłowe rozliczenie transakcji będącej elementem dłuższego łańcucha dostawy oznacza ryzyko błędnej klasyfikacje stawki VAT. I nie mówimy tu przecież o zastosowaniu np. stawki 5% zamiast 8% ale 0% zamiast 23%!

W gąszczu niepewności i wątpliwości wielu podatników stara się omijać transakcje łańcuchowe szerokim łukiem. W końcu w przypadku dostaw międzynarodowych pomiędzy dwoma (a nie trzema czy czterema) rozliczenie VAT nie powinno sprawiać większych problemów? Jeżeli towar wyjechał z Polski a sprzedawca posiada dokumenty to potwierdzające, zastosowanie powinna znaleźć stawka 0%. Niestety, jak się okazuje, nie zawsze.

W zeszłym tygodniu unijny Trybunał Sprawiedliwości wydał wyrok w sprawie C-628/16 (Kreuzmayr GmbH), w którym poruszona został bardzo istotna kwestia nieświadomego uczestniczenia w transakcji łańcuchowej.

Otóż w analizowanej sprawie, sprzedawca (niemiecki podatnik - pierwszy podmiot w łańcuchu) sprzedał towary kontrahentowi z Austrii. Nabywca zobowiązany był do odbioru towarów i przetransportowania ich z Niemiec do Austrii. Co więcej, dla celów rozliczenia tej transakcji podał sprzedawcy swój austriacki numer VAT.

Sprzedawca (podmiot niemiecki) będąc przekonanym, że transakcja jest typową wewnątrzwspólnotową dostawą towarów (WDT) wystawił z tego tytułu fakturę bez VAT (zwolnienie z prawem do odliczenia – innymi słowy, nasza krajowa stawka 0%).

To o czym sprzedawca nie wiedział to fakt, że nabywca (podmiot austriacki) odsprzedał paliwo – zanim zostało przetransportowane – innemu austriackiemu podatnikowi, który sam odebrał to paliwo i przewiózł je z Niemiec na terytorium Austrii.

Co zatem zmieniło się z perspektywy rozliczeń VAT sprzedawcy? Przecież towar finalnie opuścił Niemcy i trafił do Austrii.

Niestety tu się sytuacja komplikuje. Otóż w łańcuch dostawy włączony został podmiot trzeci, przez co transakcja która w ocenie sprzedawcy była zwykłą dostawą wewnątrzwspólnotową (A-B) przeistoczyła się w transakcję trójstronną (A-B-C). Co za tym idzie, mając na uwadze fakt, że to ostatni podmiot w łańcuchu był odpowiedzialny za transport, to transakcja pomiędzy austriackim pośrednikiem a ostatnim podmiotem w łańcuchu (B-C) powinna była zostać rozliczona jako WDT, podczas gdy pierwsza transakcja (A-B) powinna była zostać rozliczana jako krajowa dostawa paliwa w Niemczech.

Niemiecki sprzedawca (A) broniąc swojego stanowiska twierdził, że nie miał on świadomości udziału w transakcji łańcuchowej. Wystawiając fakturę, na rzecz austriackiego pośrednika (B) działał w przekonaniu, że to on jest finalnym nabywcą towarów. Co więcej, podnosił, że austriacki pośrednik dla celów rozliczenia transakcji podał mu swój austriacki numer VAT – co powinno sugerować, że dochodzi do wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów.

Trybunału nie uwzględnił argumentów podnoszonych przez niemieckiego sprzedawcę i uznał, że w analizowanym stanie faktyczny pierwsza transakcja (A-B) powinna zostać opodatkowaną stawką VAT właściwą dla dostawy krajowej na terytorium Niemiec, a nie odpowiednikiem stawki 0%. W praktyce oznacza to dla niemieckiego sprzedawcy zaległość z tytułu podatku VAT.

Komentowany przez nas wyrok jest niestety niekorzystny dla podatników. Oznacza on bowiem w praktyce, że sprzedając towary, które mają zostać wywiezione poza granice kraju podatnicy powinni nie tylko drobiazgowo badać przebieg łańcucha dostaw na moment zawierania transakcji ale również analizować go do chwili faktycznego odebrania towaru przez nabywcę np. weryfikując czy przewoźnik posiadający upoważnienie do odbioru towarów został na pewno opłacony przez bezpośredniego nabywcę towarów czy też może przez inny podmiot.

Niestety, tym razem Trybunał nie tylko nie rozplątał transakcji łańcuchowych, ale dodatkowo je zagmatwał.


Interesuje Cię ten temat? Skontaktuj się z autorem artykułu.