Przynajmniej na razie…

Nie ma jak najpierw solidnie postraszyć, żeby później sprawić wielką radość odwołaniem groźby. Gdyby nie było zapowiedzi, że już niedługo będzie jednolita danina i wysokie stawki podatkowe dla (dziwnie zdefiniowanych) „najbogatszych”, to nikt dzisiejszego komunikatu wicepremiera Morawieckiego nie uznałby za świąteczny prezent. A jako że przy świątecznych stołach dyskutuje się i o polityce, więc po takim newsie, trzeba będzie znaleźć tematy zastępcze.


Interesuje Cię ten temat? Skontaktuj się z autorem artykułu.