To jeden z cytatów, który znaleźć można w książce „Potęga podświadomości” autorstwa Joseph’a Murphy’iego. Jeśli zatem: „Człowiek jest taki, jakie są jego myśli.”, „(...) w drodze do szczęścia nie napotkasz żadnych przeszkód, prócz tych, które sam wzniesiesz w myślach i w wyobraźni.”, zaś „Podświadomość ma niezawodne sposoby na rozwiązanie każdego problemu.”, to może jednak warto, choć przez chwilę, zastanowić się nad opisywaną potęgą i spróbować wykorzystać jej moc w swoim życiu, chociaż w niewielkim stopniu?

Przez ostatnie kilka wieczorów miałam taką możliwość oddając się „lekturze” (bardziej słuchowisku – jestem miłośniczką audobook’ów) dzieła Murphy’iego. Dzieła przez jednych uznawanego za klasyk, a przez innych za mało odkrywczą, nudną i pozbawioną prawdy książkę, którą dałoby się zamknąć w jednym rozdziale. Dotychczas zapoznałam się już z wieloma książkami poświęconymi pozytywnemu myśleniu, umysłowi i podświadomości, które mogą prowadzić do rozwoju. Ta została przeczytana w sposób, który już w trakcie przyswajania wypowiadanych przez Jarosława Łukomskiego słów (osoba czytająca jest w przypadku audobook’ów niezwykle ważna), sprawia, że poradnik ten, chyba „podświadomie”, od razu zostaje zaaplikowany i zmienia sposób myślenia na bardziej pozytywny.

W książce autorstwa Murphy’iego przedstawione są nie tylko przykłady osób, które wykorzystały w swoim życiu moc własnej podświadomości, by odzyskać zdrowie, zyskać określone dobra czy osiągnąć długo oczekiwane szczęście – w co można wierzyć lub też nie, ale także zaprezentowano proste techniki, które pomagają usuwać bariery, stawiane przez negatywne myśli pomiędzy istotą ludzką a jej pragnieniami. Choć książka pełna jest odwołań do religii i wiary, w różnych jej wymiarach (co przez wielu może być odbierane sceptycznie), jej największą wartością jest to, iż jest przepełniona pozytywnymi myślami, dobrem, radością i swego rodzaju triggerami poczucia bezpieczeństwa, że gdy wszystko idzie już nie po naszej myśli, to właśnie nasze myśli i podświadomość mogą wywołać największą zmianę i przywrócić równowagę oraz spokój. A takiej możliwości potrzebuje chyba każdy człowiek.

Co zabieram dla siebie z „Potęgi podświadomości”? Kilka przemyśleń ważnych bez względu na moment życia:

  • Nie bójmy się marzyć pięknie i dobrze.
  • Myślmy o rzeczach dobrych dla nas i dla innych.
  • Dajmy sobie szansę, by to czego naprawdę pragniemy zrealizowało się w naszym życiu, korzystając z pozytywnego nastawienia.
  • Nauczmy się żyć teraźniejszością zamiast czekać na szczęście w przyszłości.
  • Nie pozwólmy, by nasz własny strach stanął nam na drodze do osiągniecia jakiegokolwiek celu. Tym bardziej nie pozwólmy zrobić tego innym. Sami bowiem decydujemy o naszych myślach.

„Twoim największym atutem jest wyobraźnia. Wyobrażaj sobie tylko rzeczy dobre i piękne. Ty i twój los jesteście tym, czym twoje myśli i wyobrażenia.”

Być może koncepcja „Uwierz, a otrzymasz” z założenia jest dla wielu nierealna, to książka ta może jednak pomóc wielu osobom szukającym innego niż ich obecne nastawienia do siebie i otaczającego ich świata. Warto ją przeczytać, by wyrobić sobie własną opinię na jej temat. Pamiętajmy jednak, że w różnych okresach naszego życia tego typu poradniki mogą być odbierane w różny sposób, bo czasem po prostu są nam potrzebne dobre myśli z zewnątrz, a czasem mamy ich wystarczającą ilość, by cieszyć się każdym dniem i doceniać siebie. Na pewno jest to książka, którą się albo kocha i wraca do niej, albo nienawidzi i nigdy się jej nie kończy. Ja skończyłam, Ty masz wybór.