Kolejny raz Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację podatnikowi potwierdzając, że przejęcie długu za wynagrodzeniem nie skutkuje powstaniem przychodu podatkowego (wyrok z 16 stycznia 2018 r.).

Podatnik składając wniosek o wydanie interpretacji podatkowej chciał się upewnić, że przejęcie przez niego za wynagrodzeniem zobowiązania spółki osobowej do spłaty kwoty kredytu wraz z naliczonymi odsetkami, nie skutkuje powstaniem przychodu po jego stronie.

Organ nie zgodził się ze stanowiskiem podatnika, podnosząc, że w przedstawionej transakcji mają miejsce jednocześnie dwa oddzielne zdarzenia – uzyskanie aktywa w postaci należnego wynagrodzenia oraz zobowiązanie do spłaty kredytu w sytuacji, gdy każde z nich należy rozpatrywać oddzielnie, a nie łącznie per saldo.

Spółka argumentowała, że z tytułu przejęcia długu za wynagrodzeniem nie powinna rozpoznać dla celów podatkowych przychodu, gdyż w wyniku takiej operacji nie dojdzie do definitywnego przysporzenia. W sensie ekonomicznym, spółka z jednej strony zwiększy swoje aktywa o wierzytelność z tytułu wynagrodzenia, z drugiej zaś powiększy pasywa o zobowiązanie do spłaty kredytu.

Wojewódzki Sąd Administracyjny zgodził się ze stanowiskiem podatnika i uchylił zaskarżoną interpretację. W uzasadnieniu wskazał, że cena należna wnioskodawcy nie stanowi przysporzenia o definitywnym charakterze (przychodu podatkowego) – przejmując dług podatnik nie uzyskuje przychodu na zasadzie wynagrodzenia, bowiem w tej samej wysokości (kwocie) będzie zobowiązany do spłaty kredytu.

Powyższe potwierdził NSA wskazując, że wynagrodzenie za przejęcie długu z tytułu zaciągniętego kredytu powinno być traktowana analogicznie do otrzymanych kredytów (pożyczek), które nie stanowią przychodu kredytobiorcy (pożyczkobiorcy).