Ustanowienie wzajemnej polityki udzielania poręczeń, w ramach której każdy z podmiotów wewnątrz grupy może w razie potrzeby zarówno udzielić, jak i otrzymać poręczenie, nie uchroni od wykazania przychodu z nieodpłatnych świadczeń przy faktycznym skorzystaniu z poręczenia. Tak orzekł NSA w wyroku z dnia 3 września 2019 r., sygn. II FSK 3194/17. Co wyrok ten oznacza dla spółek?

W przedmiotowej sprawie, spółka uczestniczyła w polityce wzajemnego udzielania poręczeń, mających na celu zabezpieczenie ryzyka kredytowego. W ramach ustalonej polityki każdy z uczestników miał z jednej strony prawo do żądania od innego uczestnika udzielenia poręczenia, z drugiej zaś zobowiązywał się do udzielenia poręczenia w przypadku, gdyby inna spółka z grupy tego zażądała.

Na tle tak przedstawionego stanu faktycznego spółka skierowała zapytanie do Dyrektora KIS, czy dokonywanie wzajemnych poręczeń w ramach ustalonej polityki spowoduje powstanie przychodu z tytułu nieodpłatnych świadczeń, argumentując, że dokonywanie takich transakcji powinno być neutralne podatkowo. Organ nie zgodził się z tym stanowiskiem i stwierdził, że w przypadku, gdy otrzymane poręczenie nie pociąga za sobą żadnego świadczenia wzajemnego, a jedynie potencjalną gotowość do udzielenia poręczenia, po stronie spółki uzyskującej takie poręczenie, dochodzi do powstania przychodu z tytułu nieodpłatnego świadczenia. Dyrektor KIS dodał, że w opisanej sytuacji brakuje ekwiwalentności, która powinna być rozumiana, jako ekwiwalentność świadczeń, a nie kwot, które są poręczane.

Pomimo tego, że sąd I instancji przychylił się do stanowiska spółki, NSA uznał za prawidłowe stanowisko organu – gotowość do poręczenia nie może być uznana, jako poręczenie długu przyszłego i w związku z tym w analizowanej sytuacji dochodzi do powstania przychodu z nieodpłatnych świadczeń. NSA podkreślił jednak, że nie wszystkie tezy organu były trafne, w szczególności uznał, że ekwiwalentność świadczeń nie powinna być rozumiana, jako ich identyczność (np. w sytuacji, gdy poręczenie dokonywane jest w zamian za zapłatę pieniężną, świadczenia te powinny być uznane za ekwiwalentne i nie można mówić o nieodpłatnym świadczeniu).

Omawiana sprawa stanowi kolejny przykład wzrostu zainteresowania organów nieodpłatnymi świadczeniami. Opisana sytuacja wynikała z zapytania podatnika, ale obserwujemy również zwiększoną uwagę organów w tym zakresie w trakcie kontroli podatkowych. Warto uważnie analizować te tematy także w kontekście ekwiwalentności świadczeń lub ich braku.