Już tylko kilka dni (do 20 lutego) pozostało podatnikom prowadzącym działalność gospodarczą na decyzję w kwestii wyboru sposobu opodatkowania.

W tym roku wybór jest trudniejszy, ponieważ zmieniły się przepisy dotyczące ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych. W związku z czym z tej opcji opodatkowania może skorzystać większe grono podatników.

Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych – co się zmieniło?

Po pierwsze podniesiony został próg maksymalnych przychodów uprawniających do korzystania z tej formy opodatkowania. Obecnie wynosi on 2 000 000 euro. Wcześniej jedynie 250 000 euro.

Po drugie istotnie poszerzyła się grupa tzw. wolnych zawodów uprawnionych do ryczałtu. Pojawili się m.in. adwokaci, notariusze, radcowie prawni, architekci, inżynierowie budownictwa, rzeczoznawcy budowlani, biegli rewidenci, księgowi, agenci ubezpieczeniowi, doradcy podatkowi czy maklerzy papierów wartościowych. Jednocześnie stawka podatkowa wynosi teraz 17% zamiast 20%.

Wydaje się, że najbardziej skorzystają z tego rozwiązania podatnicy płacący dotychczas podatek dochodowy według 19% stawki liniowej. Jeśli ich koszty działalności są niewielkie i nie przekraczają 10% przychodów to podatek zryczałtowany będzie niższy.

Po trzecie z 17% na 15% obniżono stawkę podatkową wielu innych działalności. W tym katalogu pojawiły się też nowe kategorie. Przykładowo usługi reklamowe, badania rynku czy usługi doradztwa związanego z zarządzaniem. Tu również o opłacalności będzie decydował poziom kosztów wykonywanej działalności. I tak, jeśli koszty nie przekraczają 20% przychodów, opodatkowanie ryczałtem będzie niższe niż 19% stawką liniową.

Warto zauważyć, że przychody objęte ryczałtem nie podlegają 4% daninie solidarnościowej, co dla więcej zarabiających podatników może być dodatkowym argumentem do przejścia na ryczałt.

Czy nad ryczałtem powinni zastanawiać się podatnicy opłacający według skali?

Tu również decyduje poziom przychodów i kosztów. Należy jednak pamiętać, że korzystanie z ryczałtu pozbawia podatnika możliwości wspólnego rozliczenia z małżonkiem (lub dzieckiem), czy też innych odliczeń, zatem kalkulacja może być nieco trudniejsza.

Zatem kalkulatory w dłoń!