Martwi coraz bardziej profiskalne podejście, które prezentuje fiskus względem opodatkowania dochodu uzyskiwanego przez pracowników w ramach programów motywacyjnych organizowanych przez pracodawców.

Od dłuższego czasu organy podatkowe doszukiwały się dwóch momentów opodatkowania – (i) przy realizacji instrumentu pochodnego skutkującej nabyciem akcji na preferencyjnych warunkach oraz (ii) przy sprzedaży akcji nabytych wskutek realizacji instrumentu pochodnego. Ostatnio upatrują przychodu także w momencie otrzymania lub nabycia samego instrumentu pochodnego przez pracownika.

O ile z pierwszym podejściem można się jeszcze zgodzić (pod warunkiem, że ostatecznie nie dochodzi do podwójnego opodatkowania tego samego przychodu), to z tym drugim nie sposób. Możliwość realizacji instrumentu pochodnego uzyskanego w ramach pracowniczego programu motywacyjnego jest bowiem obwarowana licznymi warunkami (m.in. pozostaniem pracownikiem spółki lub grupy przez określony czas, najczęściej 3 lata). W tym kontekście określenie wysokości potencjalnego przychodu pracownika w momencie nabycia lub otrzymania instrumentu pochodnego jest praktycznie niemożliwe.

W ostatnich latach w odniesieniu do indywidualnych interpretacji organów podatkowych sądy administracyjne prezentowały zdecydowanie bardziej racjonalne podejście. Godziły się na odroczenie opodatkowania w ramach programów motywacyjnych do momentu zbycia akcji przez pracownika (nawet pomimo braku spełnienia warunków wynikających z art. 24 ust. 11 ustawy o PIT umożliwiających takie odroczenie). Zauważały bowiem, że samo nabycie akcji w ramach realizacji instrumentu pochodnego jest przysporzeniem jedynie potencjalnym (pamiętajmy, że wartość akcji nieustannie fluktuuje), a brak stosownych przepisów w ustawie o PIT (dotyczących sposobu ustalania kosztów uzyskania przychodu) mógłby prowadzić do podwójnego opodatkowania tego samego przychodu przy przyjęciu podejścia organów podatkowych.

Niemniej, w ostatnim okresie pojawiło się kilka niepokojących wyroków, które idą w sukurs fiskusowi. Co znamienne, wyroki te nie ustosunkowują się do kwestii potencjalnego podwójnego opodatkowania. Wciąż czekamy na wyrok na poziomie NSA, który gruntownie przeanalizuje wyżej wskazane kwestie i da światło w tunelu pracownikom. Nie uczestniczą oni przecież w agresywnych optymalizacjach podatkowych, a jedynie w programach legalnie oferowanych im przez swoich pracodawców.


Interesuje Cię ten temat? Skontaktuj się z autorem artykułu.