Zgodnie z zapowiedziami MF już od przyszłego roku spółki zapłacą podatek dopiero na wypłacie zysków i nie będą prowadzić rachunkowości podatkowej. Rozwiązanie będzie dostępne tylko dla wybranych.

Rozwiązanie proponowane przez Ministerstwo dotyczy wprowadzenia w Polsce od 2021 r. tzw. „estońskiego CIT”, czyli ryczałtu od dochodów spółek kapitałowych. Zgodnie z założeniami ma to być sposób opodatkowania, w którym zapłaty podatku nie będzie tak długo, jak długo zysk pozostaje w spółce. Jednocześnie brak podatku będzie oznaczał brak obowiązku prowadzenia rachunkowości podatkowej, a także minimum obowiązków administracyjnych.

Spółka będzie płacić podatek dopiero w momencie wypłaty zysku, niezależnie w jakiej formie to nastąpi. Natomiast do wyliczenia kwoty podatku wystarczająca będzie rachunkowość finansowa spółki.

Ryczałt od dochodów spółek kapitałowych to nowy mechanizm w polskim prawie podatkowym, który będzie stanowił odejście od klasycznego systemu CIT (w którym dochody są opodatkowane w momencie powstania) na rzecz opodatkowania wypłaty zysków.

Kto skorzysta

Z nowego systemu będą mogły skorzystać spółki kapitałowe (z o.o. oraz S.A.), które spełniają łącznie następujące warunki:

  • Osiągają maksymalnie 50 mln PLN przychodów rocznie (z kwotą należnego VAT).
  • Udziałowcami spółki są tylko osoby fizyczne.
  • Nie posiadają zaangażowania kapitałowego w innych podmiotach (nie posiadają udziałów, tytułów uczestnictwa lub ogółu praw i obowiązków).
  • Zatrudniają co najmniej 3 pracowników (poza udziałowcami). Warunek nie musi być spełniony przed przystąpieniem do mechanizmu.
  • Osiągają przychody pasywne niższe niż przychody operacyjne. Przychody pasywne mają być rozumiane w inny sposób niż przychody z zysków kapitałowych z art. 7b ustawy o CIT (przychody pasywne mają obejmować w szczególności przychody osiągane z odsetek, wierzytelności, części odsetkowej raty leasingowej, poręczeń i gwarancji, praw autorskich lub praw własności przemysłowej, zbycia i realizacji praw z instrumentów finansowych oraz z transakcji z podmiotami powiązanymi w przypadku, gdy w związku z tymi transakcjami nie jest wytwarzana wartość dodana pod względem ekonomicznym lub wartość ta jest znikoma).
  • Zwiększą o 15% nakłady inwestycyjne na środki trwałe (ale nie mogą to być m.in. samochody osobowe), gdzie wzrost jest mierzony w okresach dwuletnich. Jednocześnie Ministerstwo tłumaczy, że w przypadku inwestycji we WNiP dostępne są inne formy wsparcia, takie jak IP BOX lub ulga B+R.
  • Przygotowują sprawozdania finansowe na podstawie ustawy o rachunkowości oraz Krajowych Standardów Rachunkowości (MSR mają być wyłączone).

Ryczałt od dochodów spółek kapitałowych ma być dostępny także dla spółek, które rozpoczynają działalność w wyniku transakcji restrukturyzacyjnych (połączenie, podział, wniesienie lub otrzymanie aportu), jednak dopiero w trzecim roku podatkowym po rozpoczęciu tej działalności.

Ryczałt ma być wybierany przez spółkę na 4 lata z możliwością przedłużenia na kolejne 4-letnie okresy. Przedłużenie możliwości korzystania z mechanizmu będzie możliwe, jeżeli w 4. roku korzystania spółka nadal będzie spełniać warunki uprawniające ją do skorzystania z ryczałtu. Natomiast przekroczenie progu 50 mln PLN nie będzie powodować zakończenia stosowania tego rozwiązania do końca 4-letniego okresu.

Co ciekawe projektowane jest wyłączenie raportowania schematów podatkowych (MDR), innych niż transgraniczne, w zakresie podatku CIT przez okres opodatkowania estońskim CIT. Jeżeli natomiast uzgodnienie dotyczy innych podatków (np. podatku od nieruchomości) obowiązki MDR będą nadal występowały.

A kto nie skorzysta

Ryczałt od dochodów spółek kapitałowych nie będzie dostępny dla:

  • przedsiębiorstw finansowych (o których mowa w art. 15c ust. 16 ustawy o CIT) oraz instytucji pożyczkowych (o których mowa w ustawie o kredycie konsumenckim);
  • spółek korzystających ze zwolnienia z CIT w specjalnych strefach ekonomicznych lub Polskiej Strefie Inwestycji (na podstawie art. 17 ust. 1 pkt 34 lub 34a ustawy o CIT);
  • spółek posiadających prawa majątkowe (i) związane z nawiązaniem stosunku prawnego o charakterze powierniczym, nawiązanym z podmiotem powiązanym lub (ii) związane z prawem do otrzymania świadczenia jako fundator lub beneficjent fundacji, trustu lub innego podmiotu.

Dwa warianty

Ministerstwo Finansów przewiduje dwa warianty nowego systemu: pełny i częściowy.

Model pełny - ryczałt od dochodów spółek kapitałowych - odchodzi od klasycznego systemu podatku CIT, odwołuje się natomiast do zasad rachunkowości. Model ten jest bliższy rozwiązaniu stosowanemu w Estonii.

Model częściowy natomiast jest oparty na specjalnym rachunku inwestycyjnym. Wpłaty na rachunek inwestycyjny mają zwiększać koszty podatkowe, natomiast wypłaty z rachunku na cele inne niż inwestycyjne będą zwiększać przychody podatkowe. Projekt przepisów przewiduje, że będzie można wydać środki z rachunku na cele inwestycyjne do trzech lat od dokonania wpłaty na rachunek.

Model ten ma umożliwiać szybsze rozliczenie amortyzacji środków trwałych w kosztach podatkowych. W tym wariancie możliwe jest jednoczesne korzystanie z innych preferencji podatkowych. Jest to rozwiązanie nawiązujące do przepisów funkcjonujących obecnie w Niemczech.

Efekty

Obecnie łączna stawka podatkowa (opodatkowanie dochodu spółki oraz wypłaty dywidendy do udziałowca) wynosi 34,39% w przypadku większego podatnika oraz 26,29% dla małego podatnika. Oznacza to, że obecnie wspólnicy większych spółek otrzymują efektywnie wypłatę stanowiącą ok. 65% dystrybuowanych zysków spółki.

Nowy mechanizm ma obniżać poziom łącznego opodatkowania. Wyniesie on 30% w przypadku większych podatników (z możliwością obniżenia do 25% w przypadku poniesienia określonych nakładów inwestycyjnych) oraz 25% u małych podatników (możliwość obniżenia do 20%). Efekt łącznego opodatkowania na poziomie CIT i PIT ma zostać osiągnięty poprzez umożliwienie odliczenia od podatku płaconego na poziomie udziałowca części podatku zapłaconego na poziomie spółki.

Ministerstwo spodziewa się, że nowe rozwiązanie będzie promowało inwestycje oraz ograniczy formalności związane z rozliczeniem podatku. Proinwestycyjny charakter mechanizmu powinien wynikać z faktu, że w spółce będzie pozostawać więcej środków finansowych (które w klasycznym systemie musiałyby zostać przeznaczone na podatek). W konsekwencji powinny wzrastać kapitały własne spółek, poprawić się płynność i zdolność kredytowa. Z drugiej strony jednym z warunków mechanizmu będzie dokonywanie nakładów inwestycyjnych na środki trwałe.

Wprowadzenie podobnych rozwiązań w Estonii spowodowało wzrost PKB o 2,9%.

Obecnie projekt ustawy znajduje się na etapie konsultacji publicznych.

To, czy nowy system okaże się rzeczywiście atrakcyjny, będzie zależeć od tego, jak wiele spółek spełni warunki wejścia i korzystania z nowego rozwiązania oraz na ile czasochłonne okaże się w praktyce zarządzanie ewentualnymi kwestiami techniczno-księgowymi. Obecnie przewidziane warunki wejścia i pozostawania w systemie mogą powodować pewne ryzyko, że podatnicy będą próbowali dostosować swoją działalność do wymogów nowego rozwiązania (zamiast spełnienia warunków od samego początku). Z wypowiedzi Ministerstwa Finansów wynika, iż „podatek estoński” w obecnym kształcie miałby być traktowany pilotażowo i nie jest wykluczone dalsze jego rozwijanie (np. poprzez łagodzenie kryteriów wejścia). Taki kierunek zmian z pewnością byłby pożądany, zwłaszcza jeśli chodzi o kryteria udziałowe (np. dopuszczenie jako udziałowca funduszy typu venture capital), progu przychodów (dla dynamicznie rozwijających się polskich firm próg 50m PLN może okazać się stosunkowo niski), czy posiadania bardziej złożonej struktury kapitałowej (posiadanie udziałów w innych spółkach jest naturalną koleją rzeczy, np. w ramach rozdzielenia różnych rodzajów działalności, czy ekspansji zagranicznej).