Ubiegły rok to ponad ćwierć miliarda złotych wpłat dokonanych przez podatników w wyniku kontroli cen transferowych. Skala „kontrybucji” stanowi wymierny efekt łączenia dotychczasowej praktyki z podejmowaniem przez organy coraz to nowszych i zarazem śmielszych prób kwestionowania rynkowości transakcji realizowanych z podmiotami powiązanymi. Prawdziwe „oblężenie” może jednak dopiero nadejść, gdy to właśnie zamykany przez większość podatników rok 2019 stanie się przedmiotem urzędniczych kontroli.

„Bilans strat”

W roku 2019 wynikiem pozytywnym z ustaleniami zakończono niespełna 330 kontroli podatkowych i celno-skarbowych w obszarze cen transferowych, co przełożyło się na łączne zmniejszenie straty podatników o ponad 435 miliony złotych. Wysokość zobowiązania podatkowego natomiast ponad dwukrotnie przewyższyła „wynik” osiągnięty przez fiskusa w roku 2018 i osiągnęła łączną wartość niespełna 460 milionów złotych.

Wreszcie z udostępnionych nam przez Ministerstwo Finansów danych wynika, że w związku z kontrolami w obszarze cen transferowych i optymalizacji podatkowej, podatnicy zasili w ubiegłym roku konta organów skarbowych wpłatami na łączną kwotę prawie 700 milionów złotych.

„Mobilizacja wojsk”

Trudno jest oprzeć się wrażeniu, że w ślad za przygotowaniami podatników do „rewolucyjnych zmian w cenach transferowych”, które weszły w życie już przecież ponad rok temu, w „kontrolnym fechtunku” wprawy nabierają również kontrolujący. Perspektywa chociażby przeprowadzenia recharakteryzacji transakcji, czy też „oswobodzenie” organu od konieczności szacowania dochodu w oparciu o jedną z pięciu metod cen transferowych, skutkuje tym, że już w aktualnie toczących się kontrolach (dotyczących okresu sprzed roku 2019) widzimy próby kwestionowania rynkowości transakcji chociażby poprzez jeszcze śmielszą weryfikację analiz danych porównawczych, czy też coraz bardziej wnikliwe analizowanie wycen.

„Święty (s)pokój”

Podczas zaplanowanego na dzień 5 marca śniadania podatkowego postaramy się udzielić Państwu kilku wskazówek, w jaki sposób zadbać o to, aby niestety coraz bardziej prawdopodobna kontrola cen transferowych przybierała postać kurtuazyjnego poselstwa i nie przeistaczała się w długotrwały i otwarty konflikt z organem.