W ubiegłym tygodniu Prezydent RP złożył podpis pod ustawą z dnia 14 lutego 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów wprowadzającą do świata podatków i opłat nową daninę publiczną, tzw. podatek cukrowy.

Co się odwlecze to nie uciecze

Prace nad ustawą rozpoczęły się w grudniu 2019 r. Jako jej zasadniczy cel – zgodnie z oficjalnym stanowiskiem ustawodawcy – wskazano wykorzystanie polityki fiskalnej jako narzędzia służącego promocji prozdrowotnych wyborów konsumentów, a samej opłacie – podatkowi cukrowemu – przypisano zadanie promowania prozdrowotnych wyborów żywieniowych oraz poprawy jakości diety przez ograniczenie spożycia słodkich napojów. Wiele wskazywało na to, że ustawa mimo, iż od samego początku postrzegana była jako kontrowersyjna i budząca szereg wątpliwości, może zostać przyjęta już w pierwszym kwartale roku (już w lutym uchwalona przez Sejm ustawa została przekazana do Senatu). Niemniej jednak, jej dalsze losy nieco się skomplikowały – projekt nie został zatwierdzony przez Senat, a kolejne etapy prac – jak w przypadku wielu planów bieżącego roku – zostały pokrzyżowane przez wybuch pandemii koronawirusa. Ostatecznie, kilka dni temu – w sierpniu 2020 r. – projekt zakończył swoją ścieżkę legislacyjną i oczekuje na publikację w dzienniku ustaw.

Podatek cukrowy – słodki nie dla wszystkich…

Kto by pomyślał, że kultowe „badanie zawartości cukru w cukrze” znajdzie swoistego rodzaju odzwierciedlenie w rzeczywistości fiskalnej. Pół żartem, pół serio można wskazać, iż jedyna różnica jest taka, że zawartość cukru będzie musiała być badana nie w cukrze, lecz w napojach słodzonych. W myśl ww. ustawy dodatkową opłatą objęte zostanie bowiem wprowadzanie na rynek krajowy napojów słodzonych, ale i także sprzedaż napojów alkoholowych o objętości nieprzekraczającej 300 ml (tzw. małpek).

I tak, w przypadku napojów słodzonych, opłata cukrowa kalkulowana będzie jako suma wartości stałej i zmiennej. Należność stała wyniesie 50 gr za 1l napoju z dodatkiem cukru lub innej substancji słodzącej. Kolejne 10 gr przyjdzie zapłacić, jeśli napój zawierał będzie substancję aktywną np. taurynę lub kofeinę. Natomiast opłata zmienna to 5 gr za każdy dodatkowy gram cukru powyżej progu 5 gram/100 ml (w przeliczeniu na 1l napoju).

Natomiast, jeśli chodzi o małpki – ustawa przewiduje opłatę 25 zł od litra 100% alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml (tym samym, np. w przypadku 40% alkoholu o pojemności 100 ml, sprzedawca będzie musiał uiścić 1zł dodatkowej opłaty).

Oprócz powyższych opłat, ustawa przewiduje także opłatę sankcyjną w wysokości 50% kwoty należnej opłaty, którą trzeba będzie uiścić w przypadku niedokonania właściwej opłaty w terminie.

Szczera troska?

Analiza aktualnie dostępnych instrumentów podatkowych może nasunąć wątpliwość czy wprowadzenie tzw. podatku cukrowego stanowi rzeczywisty wyraz troski o zdrowie Polaków. 1 lipca 2020 r. weszła w życie nowa matryca stawek VAT – narzędzie wydawać by się mogło idealne dla ustawodawcy, aby wskazać (poprzez zróżnicowanie stawkami VAT), które produkty są zalecane do spożycia, a które być może lepiej ograniczyć. Choć przyznać należy, że matryca porządkuje wiele dotychczas występujących niedorzeczności w systemie stawek VAT, to z całą pewnością nie daje powodów by twierdzić, że promuje nawyki prozdrowotne. Można uznać, że w działaniach ustawodawcy rodzi się swego rodzaju dysonans. Mamy jednak nadzieję, że dodatkowa opłata rzeczywiście zrealizuje zakładany cel zdrowotny a nie tylko fiskalny…