Z wysokiego „C” listopad rozpoczął skład WSA w Gliwicach – skład sędziowski zdecydował się zadać pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE, nie czekając nawet na stanowisko NSA w toczących się, zbliżonych tematycznie sprawach.

Przypomnijmy, począwszy od 2017 r. obowiązują szczególne zasady odliczenia VAT naliczonego przy nabyciu towarów i usług, od których podatek rozlicza nabywca (w tym WNT i import usług). Podatnicy mogą jednocześnie zaraportować VAT należny i naliczony z tytułu tych transakcji tylko pod warunkiem, że kwota VAT należnego zostanie wykazana we właściwej deklaracji nie później jednak niż w terminie 3 miesięcy od końca miesiąca, w którym w odniesieniu do nabytych towarów lub usług powstał obowiązek podatkowy.

W razie uwzględnienia kwoty VAT należnego we właściwej deklaracji już po upływie ww. terminu, podatnik może wykazać VAT naliczony tylko „na bieżąco”, tj. w rozliczeniu za okres, dla którego nie upłynął jeszcze termin do złożenia deklaracji podatkowej.

W praktyce powyższa reguła skutkuje licznymi korektami deklaracji składanymi przez podatników i zaburza neutralność VAT w rozliczeniach podatników. Podatnicy, którzy nie rozliczyli omawianych transakcji w ciągu 3 miesięcy, muszą wstecznie wykazać kwotę VAT należnego, co najczęściej skutkuje powstaniem zaległości podatkowej, od której należy uiścić odsetki. Szybko więc wraz z przepisami pojawiły się wątpliwości, czy takie rozwiązanie pozostaje w zgodzie z zasadą neutralności VAT i czy jest proporcjonalne do celu, jaki chciał osiągnąć ustawodawca (czyli do zmotywowania podatników do terminowego rozliczania choćby nabyć zagranicznych).

O sprawie pisaliśmy na naszym blogu już ponad 1,5 roku temu!

Kwestia ta była już rozpatrywana w szeregu wyroków wojewódzkich sądów administracyjnych, niemniej sądy zajmowały w nich niejednolite stanowisko. W pewnym uogólnieniu można powiedzieć, że wśród sędziów z Krakowa, Warszawy i Wrocławia dominuje przekonanie, iż omawiane przepisy są niezgodne z Dyrektywą VAT. Z kolei sędziowie WSA z Gliwic, Gdańska i Opola przyjmują raczej stanowisko przeciwne, popierając pogląd Ministra Finansów.

Mimo dużego spolaryzowania w orzecznictwie, swojego stanowiska nie zdążył jeszcze wyrazić Naczelny Sąd Administracyjny, choć czeka go rozpatrzenie licznych skarg kasacyjnych od wyroków sądów pierwszej instancji.

Wyprzedzająco zadziałał dziś skład WSA w Gliwicach, który – rozpatrując skargę na wydaną podatnikowi interpretację indywidualną – zdecydował się bezpośrednio zadać pytanie prejudycjalne do TSUE. Wprawdzie na odpowiedź Trybunału trzeba będzie poczekać przynajmniej kilkanaście miesięcy, inicjatywa WSA w Gliwicach daje szansę na szybsze ostateczne ucięcie sporu o zgodność omawianych przepisów z Dyrektywą VAT niż pierwsze spodziewane wyroki NSA (których organy – gdy nie są dla fiskusa korzystne – często od razu nie wdrażają w swoich rozstrzygnięciach).

W kwestii bezpośrednich skutków dzisiejszego pytania prejudycjalnego, należy liczyć się z tym, że trwające obecnie postępowania przed WSA i NSA w sprawach skarg na omawiane przepisy Ustawy o VAT mogą zostać zawieszone do czasu rozstrzygnięcia Trybunału.