Szykuje się kolejna zmiana w ustawie z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody. Obecne regulacje, obowiązujące od początku bieżącego roku, doprowadziły do wielu kontrowersji związanych z niekontrolowaną wycinką drzew oraz usuwaniem zieleni miejskiej.

Nowe przepisy, które weszły w życie od 1 stycznia 2017 r., miały służyć naprawieniu błędów poprzedniej legislacji, która zbyt restrykcyjnie ograniczała prawo do wycinki drzew i rodziła nieraz absurdalne sytuacje. W mediach często pojawiały się doniesienia o właścicielach domów jednorodzinnych, którzy za wycinkę nawet małych drzewek w przydomowym ogródku zostali ukarani grzywnami wynoszącymi dziesiątki tysięcy złotych. Znany jest także przykład rolnika, który za uzyskanie zgody na usunięcie samosiejek rosnących na dzierżawionym przez niego polu uprawnym musiałby zapłacić 38 milionów złotych.

W uchwalonej pod koniec ubiegłego roku nowelizacji znacznie zliberalizowano przepisy dotyczące wycinki drzew. Od nowego roku osoba fizyczna będąca właścicielem nieruchomości uzyskała uprawnienia do niemal całkowicie swobodnej wycinki drzew znajdujących się na terenie jej posiadłości, o ile nie służy to prowadzonej przez nią działalności gospodarczej.

W nowelizacji znacząco poszerzono katalog drzew i krzewów, których wycinka nie wymaga uzyskania zezwolenia. W poprzednim stanie prawnym zwolnienie to dotyczyło - w zależności od gatunku - roślin o średnicy pnia do 25 lub 35 cm (obecnie odpowiednio 50 i 100 cm). Zwolnienie to może zostać bardziej rozszerzone na podstawie uchwały rady gminy. W mocy pozostały oczywiście przepisy przewidujące obowiązek uzyskania zezwoleń lub nałożenia grzywny za wycinkę drzew i krzewów bez uzyskania takich zezwoleń w przypadku drzew, które przekraczają ww. parametry.

Zmniejszeniu uległy maksymalne opłaty za wycinkę drzew i krzewów, a radom gmin przyznano uprawnienia do określania wysokości tych stawek w ramach ustawowych limitów. Zmiany te skutkować będą (co do zasady) także zmniejszeniem wysokości kar za wycięcie drzew bez wymaganego zezwolenia – kary te są bowiem obliczane jako wielokrotność ww. opłat za wycinkę.

Ponadto zlikwidowano przepis uzależniający wydanie zezwolenie na usunięcie drzewa w pasie drogowym od zgody regionalnego dyrektora ochrony środowiska.

Nowa ustawa miała w zamierzeniu jej twórców zracjonalizować i uprościć procedurę wycinki drzew na nieruchomościach. Wprowadzone regulacje zostały jednak uznane przez część społeczeństwa za zbyt daleko idące. Medialną burzę wywołała wycinka drzew znajdujących się tuż przed Urzędem Dzielnicy Śródmieście w Warszawie oraz usunięcie ponad 1000 drzew z obszaru chronionego Natura 2000 przez rolnika dzierżawiącego ziemię od państwa.

Z uwagi na duże emocje, jakie skutki poprzedniej zmiany ustawy rodzą wśród opinii publicznej, można spodziewać się przyspieszonego toku prac legislacyjnych nad nowelizacją. Będziemy na bieżąco informować Państwa o postępach w sprawie.