Wiedza odgrywa kluczową rolę w rozwoju współczesnej gospodarki opartej o innowacje. Istotnym źródłem tej wiedzy są natomiast jednostki naukowe. Znacząca rola współpracy biznesu z nauką jest szeroko podkreślana przez takie instytucje jak OECD, UE czy Bank Światowy a jej wpływ na podnoszenie innowacyjności i konkurencyjności gospodarek narodowych wydaje się oczywisty. Jednak mimo tego, nadal wielu polskich przedsiębiorców nie postrzega naukowców jako potencjalnych partnerów w realizacji projektów i odwrotnie. Z czego to wynika i czy warto jednak zmienić nastawienie?

Dlaczego jesteśmy na nie?

Badanie przeprowadzone przez fundację WEI, opisane w raporcie „Przyszłość polskiej nauki – potencjał i bariery współpracy biznesu z nauką” jako jedną z głównych przyczyn braku podejmowania współpracy przedsiębiorców z uczelniami wskazują złą opinię Polaków o jakości i przydatności pracy uczelni. Znacząca większość ankietowanych przedstawicieli biznesu postrzega prowadzone przez naukowców badania jako nieinnowacyjne, oderwane od rzeczywistości i nieprzydatne w rozwoju ich działalności biznesowej a samą współpracę z naukowcami jako trudną ze względu na inne podejście do sposobu pracy i różnych oczekiwań co do jej wyniku.

Tymczasem sektor nauki zmienia się i ma coraz więcej do zaoferowania przedsiębiorcom. Polskie uczelnie dysponują obecnie wysokim potencjałem zarówno intelektualnym, jak i infrastrukturalnym, który pozwala im z sukcesem współpracować z przedstawicielami biznesu. Posiadane zasoby wraz z postępującą zmianą podejścia do współpracy i coraz większym otwarciem na rynek i jego potrzeby sprawiają, że warto zainteresować się nawiązaniem głębszych relacji w zakresie prowadzenia prac B+R.

Do nawiązania takiej współpracy zachęca NCBR. Od początku trwającej obecnie perspektywy istnieje możliwość ubiegania się o dotację jako konsorcjum naukowo-przemysłowe np. w konkursie projekty aplikacyjne (4.1.4 POIR), a od 2019 roku taka możliwość została wprowadzona również do sztandarowego dla NCBR programu Szybka Ścieżka. Jakie są warunki takiej współpracy i o czym należy pamiętać podejmując się wspólnej realizacji projektu? Kilka słów o tym poniżej.

Z kim nawiązać konsorcjum?

Konsorcjum tworzyć może do 3 podmiotów, w tym minimum jeden przedsiębiorca i jedna jednostka naukowa - organizacja prowadząca badania i upowszechniająca wiedzę, niezależnie od jej statusu prawnego lub sposobu finansowania, której podstawowym celem jest samodzielne prowadzenie badań. Ważne, żeby wyłącznym celem działalności jednostki nie było rozpowszechnianie na szeroką skalę wyników prac B+R poprzez nauczanie, publikacje lub transfer wiedzy, gdyż tego typu podmioty zostały wykluczone przez NCBR z udziału w konkursach. Z pewnością obie strony muszą wykazać się potencjałem w obszarze, którego dotyczy planowany projekt i poświęcić czas aby ustalić zasady współpracy, która połączy je na kolejne kilka lat.

Jakie są korzyści realizacji projektu w konsorcjum?

Niewątpliwą zaletą realizacji projektu badawczego w konsorcjum jest poziom dofinansowania dla wydatków ponoszonych przez jednostkę naukową, który wynosi 100% kosztów kwalifikowanych. Jeżeli więc planujemy realizację projektu B+R samodzielnie, ale z udziałem jednostki jako podwykonawcy warto zastanowić się czy opcja konsorcjum nie będzie bardziej opłacalna, gdyż poziom dofinansowania dla przedsiębiorcy jest dużo niższy. Dla jednostki naukowej nie ma to znaczenia, w obu przypadkach otrzyma ona 100% swojego wynagrodzenia. W przypadku podwykonawstwa przedsiębiorca musi mieć środki na wkład własny, aby połączyć go z dotacją i zapłacić fakturę jednostce. Należy jednak pamiętać, że w konsorcjum jednostka nie może ponosić więcej niż 50% całkowitych kosztów kwalifikowanych projektu.

Plusem takiej formuły współpracy jest też dowolność w wyborze konsorcjanta – nie obowiązuje tu zasada konkurencyjności, która dla wielu przedsiębiorców jest dodatkowym utrudnieniem w realizacji projektów.

Ponadto jednostka naukowa to również często gwarancja dostępu do najnowszej wiedzy i technologii oraz rozbudowanego zaplecza badawczego – zarówno w zakresie kadry jak i aparatury. Są to niewątpliwie atuty, które można wykorzystać w projekcie.

Jak podzielić efekt końcowy prac?

Przystępując do realizacji projektu badawczego w konsorcjum należy mieć świadomość, że prawa majątkowe do wytworzonej w projekcie własności intelektualnej przysługują konsorcjantom proporcjonalnie do ich udziałów w całkowitej kwocie projektu. Przekazanie praw do tych wyników pomiędzy konsorcjantami może nastąpić jedynie za wynagrodzeniem odpowiadającym ich wartości rynkowej. Jeżeli więc nie zdecydujemy się na odkupienie praw od konsorcjanta będącego jednostką naukową, może on podzielić się nimi z innymi przedsiębiorstwami, w tym z naszą konkurencją, udzielając jej licencji lub sprzedając wyniki wspólnie realizowanych prac.

Może być trudno, ale na pewno warto

Dzisiejszy rynek wymusza na przedsiębiorcach inwestowanie w badania naukowe, a współpraca ze światem nauki niewątpliwie może pozytywnie wpływać na jakość tych badań i innowacyjność ich efektów. Warto więc odsunąć wciąż funkcjonujące stereotypy np. o nadmiernej biurokracji czy braku elastyczności ze strony świata nauki i podjąć się wspólnej realizacji projektu. Według badań fundacji WEI, przedsiębiorcy, którzy podjęli to ryzyko oceniają jakość współpracy z sektorem nauki oraz korzyści biznesowe z niej płynące dużo wyżej, niż oczekiwali.  Warto przekonać się o tym na własnej skórze.

Jeżeli nie posiadasz doświadczenia we współpracy z sektorem nauki, warto przed jej podjęciem skonsultować się z doświadczonymi w tym zakresie przedsiębiorcami z Twojego otoczenia czy porozmawiać o tym z posiadającym wiedzę w tym zakresie doradcą. Udzielą oni praktycznych wskazówek, które mogą znacznie ułatwić przyszłą współpracę i przełożyć ją na konkretne korzyści biznesowe.