Wszyscy pamiętamy czasy, w których sklepy oferowały swobodnie gratisowe upominki podczas dokonywanych zakupów. W cieniu marketingowych celów przyświecających takim akcjom stały podatki – w tym regulacje VAT, które pozwalały (i) odliczać VAT od nabycia / wytworzenia towarów przekazywanych podczas promocji, (ii) nie naliczać podatku należnego w czasie takich przekazań (tak długo, jak wydanie gratisu wiązało się z działalnością gospodarczą podatnika).

Nowelizacja Ustawy o VAT z 2011 r. zmieniła zasady rozliczania nieodpłatnych przekazań, wskutek czego „gratisy” na paragonach / fakturach zaczęły być warte 1 gr, 1 zł, bądź pomniejszały cenę wszystkich zakupionych towarów (np. przy 2 towarach i 1 gratisie, cena dla każdego produktu pomniejszana była o 33%).

Czy to przypadek? W finansach i marketingu nie ma przypadków. Przyczyną takiej zmiany było ujęcie w art. 7 ust. 2 Ustawy o VAT zasady, w myśl której nieodpłatne przekazanie towaru podlega VAT, o ile podatnik odliczył przy nabyciu bądź wytworzeniu towaru VAT. Bez VAT można przekazywać jedynie próbki, towary o niskiej wartości lub „niekonsumpcyjne” przedmioty (np. ulotki), ale już wydanie „gratis” pełnowartościowego produktu skutkuje obowiązkiem naliczenia VAT od kwoty jego zakupu / wytworzenia.

Przedsiębiorcy zaczęli więc unikać jak ognia przekazań nieodpłatnych – definiując na nowo sposób prowadzenia strategii marketingowych, choć tytularny „gratis” w komunikacji do konsumenta pozostał.

Podstawowy pomysł – zastosowanie ceny minimalnej – najczęściej wciąż jest w pełni akceptowany przez organy podatkowe[1], choć zdarzały się pojedyncze przypadki kwestionowania zasadności odliczania VAT od zakupu produktu przez przedsiębiorcę, jeśli produkt ten był zaraz sprzedawany za symboliczny 1 gr[2].

Inny pomysł – gratis (rabat naturalny) obniżający cenę poszczególnych towarów – to już bardziej problematyczna kwestia. Zdarza się, że organy podatkowe nie widzą problemu w zrabatowaniu jednostkowej ceny, gdy do kilku nabywanych towarów dołącza się upominek w postaci takiego samego towaru (rabat jednorodny) lub całkiem innego produktu (rabat niejednorodny)[3]. Czasem rozróżnia się oba typy przekazań traktując jako rabat tylko jego jednorodną formę, opodatkowując dodatkowo VAT rabat niejednorodny[4].

Kluczowe pytanie jednak pozostaje – czy przekazanie „gratisu” efektywnie jest rabatem czy jednak nieodpłatnym wydaniem? Wydaje się, że mniej liberalnie do tej kwestii podchodzą sądy.

Dawno, dawno temu NSA w Białymstoku[5] zakwestionował pomysł utożsamiania rabatu naturalnego z faktyczną obniżką ceny, widząc w tym działaniu standardową darowiznę. Prorocza teza NSA pojawiła się po półtora roku nawet w europejskim Trybunale[6]

Po latach, WSA w Krakowie w prawomocnym orzeczeniu[7] zasygnalizował, że w sytuacji, w której upominek nie jest nierozerwalnie związany z nabytymi towarami (np. włożony do jednego opakowania), nie mamy do czynienia z rabatem.

Ostatnio z kolei, we wciąż tylko ustnym uzasadnieniu, WSA w Warszawie[8] również przyjął, że nagrodzenie klienta dodatkowym produktem w związku ze zrealizowanymi przez niego zakupami nie może być traktowane jako udzielenie rabatu. Sąd podkreślił, że taka konkluzja jest niezależna od tego, czy promocyjny towar występuje w ofercie producenta, czy też to upominek przygotowany tylko dla potrzeb promocji – jego przekazanie ma efektywnie charakter nieopłatny i tak też powinno zostać rozliczone (jak sprzedaż premiowa dla celów PIT, a nie jako rabat).

Choć powyższe orzeczenie wydano w zakresie PIT, zaprezentowane przez Sąd podejście kontynuuje tezy VATowskich spraw, niekoniecznie korzystne dla przedsiębiorców.

Co zatem warto zrobić? Kolejne rozstrzygnięcia związane z różnorodnymi akcjami marketingowymi pokazują, że podatnicy powinni pochylić się nad sposobem rozliczania podatkowego realizowanych inicjatyw, gdyż błędna klasyfikacja danej akcji może generować dla nich ryzyko podatkowe. Czy to wystąpienie z wnioskiem o wydanie interpretacji, czy przemyślane opracowanie niekontrowersyjnych zasad promocji, mogą zaoszczędzić kłopotów, jeśli z naszym podejściem nie zgodzi się fiskus.


[1] Por. interpretacja indywidualna Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 15 maja 2018 r., nr 0111-KDIB3-2.4012.172.2018.1.ASZ.

[2] Por. interpretacja indywidualna Dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi z 7 listopada 2014 r., nr IPTPP2/443-607/14-5/JSz.

[3] Por. interpretacja indywidualna Dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 11 stycznia 2017 r., nr 2461-IBPP1.4512.807.2016.1.MS.

[4] Por. interpretacja indywidualna Dyrektora Izby Skarbowej w Poznaniu z 19 września 2014 r., nr ILPP2/443-682/14-4/MR.

[5] Por. prawomocny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z 26 listopada 1997 r., sygn. SA/Bk 1453/96.

[6] Por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Kuwait Petroleum z 27 kwietnia 1999 r., sygn. C-48/97.

[7] Por. prawomocny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjny w Krakowie z 29 sierpnia 2014 r., sygn. I SA/Kr 831/14.

[8] Por. nieprawomocny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjny w Warszawie z 20 września 2018 r. (sygn. III SA/Wa 4134/17).