W wyroku z dnia 7 marca 2018 r. (sygn. I SA/Kr 45/18) WSA w Krakowie odniósł się do problemu kwestionowania przez organy podatkowe rozliczeń dokonanych w okresie przed wprowadzeniem klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania. Jest to już kolejne orzeczenie, w którym sądy potwierdzają, że narzędziem służącym do realizacji tego celu nie może być instytucja pozorności czynności prawnej.

Sprawa dotyczyła możliwości zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów kwot wynikających z faktur z tytułu opłat licencyjnych za korzystanie ze znaków towarowych. Znaki te kontrolowana Spółka zbyła wcześniej na rzecz spółki powiązanej, co doprowadziło do konieczności ponoszenia przez nią opłat licencyjnych, a w konsekwencji do zmniejszenia podstawy opodatkowania CIT. Co istotne, sprawa dotyczyła 2014 r., a więc okresu, w którym w Polsce nie obowiązywała klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania (tzw. klauzula GAAR).

Kwestionując rozliczenia spółki, organ podatkowy oparł się na koncepcji pozorności czynności prawnych (art. 199a Ordynacji podatkowej). W powołanym przepisie z jednej strony wskazano dyrektywy odczytywania treści czynności prawnej zgodnie z zamiarem jej stron (§ 1), z drugiej natomiast konsekwencje sytuacji, w której pod pozorem jednej czynności prawnej podatnicy ukryli przed fiskusem inną, rzeczywiście dokonaną czynność (§ 2). Organ podatkowy nie dostrzegł  jednak – na co zwrócił uwagę WSA – że art. 199a § 1 Ordynacji podatkowej nie jest samodzielną podstawą do zakwestionowania skutków czynności prawnej dla celów podatkowych. Podstawę w tym zakresie może natomiast stanowić – obowiązujący dopiero od dnia 15 lipca 2016 r. – art. 119a Ordynacji podatkowej, czyli wspomniana już klauzula GAAR.

Zdaniem WSA o tym, że pozorność nie może być narzędziem kwestionowania czynności służących unikaniu opodatkowania świadczy również fakt, że racjonalny ustawodawca nie wprowadzałby mocą ustawy regulacji, która już obowiązuje. A contrario należy przyjąć, że klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania nie obowiązywała przed dniem 15 lipca 2016 r., a więc nie można jej wykorzystywać do kwestionowania rozliczeń za lata wcześniejsze.

W uzasadnieniu Sąd przypomniał również, że podatnicy nie mają obowiązku tak prowadzić swoich interesów, by płacić jak najwyższe podatki, a uzyskiwanie korzyści z optymalizacji podatkowej jest jak najbardziej dozwolone. Niekonsekwencją ze strony organu podatkowego jest przy tym próba pominięcia skutków podatkowych określonych czynności bez skutecznego podważenia poprawności formalnej dokumentacji podatkowej czy też ważności badanych aktów notarialnych.