Organy ścigania coraz częściej próbują karać podatników za niezadowalające odpowiedzi i niedostarczone w terminie dokumenty w trakcie czynności sprawdzających czy postępowań kontrolnych w spółce. Tymczasem Sąd Najwyższy uznaje takie zarzuty urzędów skarbowych za całkowicie bezzasadne i uniewinnia oskarżonych. Kiedy więc faktycznie utrudniamy kontrolę lub czynności sprawdzające, a kiedy jest to tylko wymysł urzędników?

W ostatnim czasie w polityce resortu finansów dominuje nacisk na coraz liczniejsze kontrole podatników. Znaczny wzrost liczby kontroli podatkowych i czynności sprawdzających, niepokryty adekwatnym wzrostem liczby pracowników je wykonujących zmusza organy podatkowe do maksymalnego skrócenia czasu każdej kontroli. Jedocześnie niejednokrotnie osoby prowadzące postępowanie kontrolne (czynności sprawdzające) znajdują się pod silna presją przełożonych oczekujących zakończenia działań wynikiem pozytywnym (czyli wykazaniem nieprawidłowość). W związku z tym prowadzący kontrolę lub czynności sprawdzające oczekują od podatników przedkładania im coraz większej liczby dokumentów w coraz krótszym czasie, a w wypadku niedostarczenia dokumentacji w wyznaczonym terminie lub dostarczenia dokumentacji lub wyjaśnień niekompletnych, celem zdyscyplinowania kontrolowanego, kierują wnioski do komórek ds. karnych karbowych o ukarania podatnika za utrudnianie czynności służbowych. W efekcie wzywa się podatnika do urzędu skarbowego w związku z podejrzeniem popełnienia wykroczenia skarbowego z art. 83 § 2 kks. Co w takiej sytuacji warto wiedzieć przez wizyta w urzędzie skarbowym?

Art. 83 kks to przepis traktujący o udaremnianiu lub utrudnianiu osobom uprawnionym przeprowadzenia czynności sprawdzających, kontroli podatkowej lub celno-skarbowej albo czynności audytowych. Czyn określony w powołanym przepisie może przybrać formę przestępstwa skarbowego lub – co wydaje się być częstsze – wykroczenia skarbowego (wypadek mniejszej wagi). Przepis przykładowo wymienia, że utrudnianie lub udaremnianie kontroli może nastąpić w sytuacji nieudostępnienia księgi lub innego dokumentu dotyczącego prowadzonej działalności gospodarczej, albo ich zniszczenia, uszkodzenia, ukrycia lub usunięcia. Co prawda katalog ten nie jest zamknięty, ale czy obejmuje takie zachowanie jak udzielenie niepełnej odpowiedzi z uwagi np. na niejasności lub sprzeczności w żądaniach kontrolujących albo prośba o wydłużenie terminu na przedłożenie ksiąg z powodu ich zarchiwizowania, dużej liczby żądanych dokumentów czy nieobecność księgowej odpowiedzialnej za rozliczenia? Zdaniem urzędników takie przypadki również powinny być karane, zdaniem Sądu Najwyższego już niekoniecznie.

Postanowieniem z 20 lutego 2014 r. sygn. akt V KK 398/13 Sąd Najwyższy oddalił jako oczywiście bezzasadną kasację oskarżyciela publicznego od wyroku Sądu uniewinniającego podatnika od zarzutu utrudniania czynności sprawdzających. W rozważanym przez Sąd Najwyższy stanie faktycznym organ podatkowy przeprowadzał czynności sprawdzające, w ramach których wezwał podmiot do przedłożenia stosownych dokumentów i informacji. Osoba reprezentująca podatnika dwukrotnie udzieliła urzędnikom dokonującym czynności sprawdzających odpowiedzi na zadane zapytania, jednakże w obu przypadkach organ podatkowy odpowiedzi te uznał za niewystarczające. Skutkiem tego było wszczęcie w stosunku do przedstawiciela kontrolowanego postępowania karnego, a następnie postawienie go w stan oskarżenia o czyn z art. 83 § 1 kks. Wyrokiem sądu rejonowego oskarżony został uniewinniony od zarzucanego mu czynu. Orzeczenie to utrzymał w mocy także sąd okręgowy. Oba sądy uznały, że samo niezłożenie jakichkolwiek wyjaśnień w sprawie podatkowej nie stanowi jeszcze realizacji znamion czynu zabronionego określanego potocznie jako utrudnianie kontroli lub czynności sprawdzających. Ze stanowiskiem sądów nie zgodził się oskarżyciel skarbowy. Sprawa, na skutek wniesionej przez niego kasacji, trafiła przed Sąd Najwyższy, który we wskazanym wyżej postanowieniu uznał ją za oczywiście bezzasadna.

Istotna jest przy tym argumentacja Sądu Najwyższego wskazana w uzasadnieniu postanowienia. Mianowicie SN stwierdził m.in., że „utrudnianie rozumie się, jako bezprawne stworzenie przeszkody dla przeprowadzanej czynności służbowej, natomiast udaremnianie to bezprawne uniemożliwienie przeprowadzenia czynności służboweoraz, że „sama pasywność w przekazywaniu wyjaśnień przez podatnika lub też przekazywanie przez niego informacji w sposób uznany przez organ podatkowy za niewystarczający, nie stanowi przestępstwa utrudniania lub udaremniania czynności sprawdzających”.

W naszej ocenie przedstawiona argumentacja Sądu Najwyższego znajduje zastosowanie nie tylko w przypadku czynności sprawdzających, ale również do kontroli podatkowej.


Interesuje Cię ten temat? Skontaktuj się z autorem artykułu.