Ostatni wyrok NSA (I FSK 1944/15) wprowadza podatników w nową rzeczywistość VAT. Jest to moim zdaniem pierwsze orzeczenie, w którym NSA wskazał, że nawet na gruncie przepisów sprzed wprowadzenia VAT-owskiej klauzuli przeciwko obejściu prawa (art. 5 ust. 4 i 5), działania mające na celu lub których efektem pośrednim jest minimalizowanie podatku VAT mogą być uznane za niezgodne z prawem. Oczywiście, pamiętamy o orzecznictwie TSUE, które wielokrotnie wskazywało już że budowanie różnego rodzaju sztucznych struktur, czy modeli funkcjonowania biznesu wyłącznie w celu uzyskania korzyści VAT nie jest dopuszczalne (co nie oznacza wcale, że podatnik ma płacić najwyższe możliwe zobowiązanie podatkowe), niemniej jednak w Polsce postrzeganie działań podatnika w takim kontekście dopiero nadchodzi. Modyfikowanie podstaw opodatkowania VAT towarów z różnymi stawkami sprzedawanych w zestawach, alokowanie rabatów kwotowych tylko do jednego towaru lub grupy towarów o określonej stawce, różne działania u podmiotów z częściowym odliczeniem VAT – warto zastanowić się nad działaniami których efektem, nawet pośrednim czy niezamierzonym było zmniejszenie kwoty VAT do zapłaty w US. Następnie zaś przeanalizować argumentację dla obrony przed takim podejściem fiskusa.

I nie mogą spać spokojnie nawet Ci, którzy mają indywidualne interpretacje podatkowe, gdyż jak pokazuje praktyka organów kontrolnych – podejmowane są liczne próby podważania ochrony z interpretacji w oparciu o przesłankę nie dość wyczerpującego przedstawienia opisu stanu faktycznego.

Co więc należałoby zrobić? Zacznijmy od VAT-owskiego rachunku sumienia.


Interesuje Cię ten temat? Skontaktuj się z autorem artykułu.