Upał daje się we znaki nie tylko tym którzy zostali na wakacje w miastach, ale przede wszystkim producentom. Przestoje związane z ograniczeniami w zużyciu prądu powodują milionowe straty, podobnie sytuacja wygląda w rolnictwie czy szeroko pojętej branży spożywczej. I chociaż powoli afrykańskie upały nas opuszczają, to pozostaje pytanie – co z tymi stratami?

Co do zasady, straty w towarach czy środkach trwałych powinny móc zostać zaliczone do kosztów podatkowych, o ile jesteśmy w stanie udokumentować ich wysokość a ich wystąpienie nie było wynikiem zawinionego działania. Takiego trudno się dopatrywać w sytuacji wystąpienia siły wyższej, jaką jest susza, plus można argumentować, że zakupione produkty miały na celu uzyskanie przychodów (poprzez ich odsprzedaż czy w celu produkcji innego towaru). Należy koniecznie jednak pamiętać o dokumentacji strat poprzez spisanie stosownego protokołu. Warto też pamiętać, że jeżeli ubezpieczyliśmy działalność na wypadek takich losowych zdarzeń jak właśnie susza, to uzyskane odszkodowanie będzie co do zasady stanowić przychód podlegający opodatkowaniu.

Innego rodzaju straty na jakie narażeni mogą być podatnicy to przede wszystkim straty wynikające z niezrealizowanych kontraktów na dostawy/zamówienia. Innymi słowy takie niezrealizowane kontrakty to utracone korzyści. Ich zaliczenie do kosztów podatkowych jest jednak problematyczne. Pomimo że niewątpliwie od czysto ekonomicznej strony mamy do czynienia ze stratą, to jednak nie jest to strata w rozumiana jako wydatek poniesiony i przez to jej zaliczenie do kosztów podatkowych nie będzie możliwe.

Interesuje Cię ten temat? Skontaktuj się z autorem artykułu.