W wydanej na początku września interpretacji Minister Finansów odmówił, czemu nie należy się dziwić, prawa do odliczenia VAT z tytułu nabycia paliwa do samochodów wykorzystywanych zarówno do działalności gospodarczej, jak i na cele prywatne. W opinii MF, podstawy takiej nie daje zarówno Dyrektywa 2006/112 jak i decyzja derogacyjna wydana przez Radę UE, która upoważniła Polską do wprowadzenia ograniczenia prawa do odliczenia.

Problem jednak wynika stąd, że Polska nie zastosowała się w pełni do wydanej decyzji Rady. Decyzja bowiem przyznawała Polsce prawo do ograniczenia prawa do odliczenia w przypadku paliwa wykorzystywanego do działalności mieszanej do 50% kwoty podatku naliczonego. Co prawa przed zmianą przepisów (i wydaniem decyzji) prawa do odliczenia VAT w takich sytuacjach w ogóle nie przysługiwało. Niemniej jednak punktem odniesienia nie powinny być wcześniejsze przepisy o wątpliwej zgodności z prawem unijnym ale pełne prawo do odliczenia, które gwarantuje wspólny system podatku od wartości dodanej, którego częścią jest polski VAT.

Uważam zatem wydaną interpretację za całkowicie błędną, co oznacza, iż zgadzam się z tezą, że podatnikowi powinno przysługiwać prawo do odliczenia przynajmniej w 50%. I warto o to walczyć. Nawet jeżeli spór skończy się w Luksemburgu.