Szef KAS odmówił wydania opinii zabezpieczającej dla podatnika, który chciał potwierdzić, że jako akcjonariusz i członek zarządu spółki może świadczyć dla niej usługi w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej (JDG) podobne do tych, które wcześniej wykonywał na podstawie umowy o pracę. Odmowa wydania opinii zabezpieczającej została wydana 18 sierpnia 2023 r. (sygn. DKP3. 8082.14.2022), ale opublikowano ją razem z uzasadnieniem dopiero kilka dni temu.

Rozstrzygnięcie to nie oznacza jeszcze, że fiskus pokazał współpracy poprzez JDG jako takiej czerwoną kartkę – to raczej żółta kartka dla potencjalnych naśladowców wnioskodawcy, który nie zaplanował dobrze zaproponowanej przez siebie struktury. Jak zwykle, podatnicy w podobnej sytuacji powinni zachować czujność i skonsultować stosowane przez siebie rozwiązania.

Stan faktyczny

W przedmiotowej sprawie wnioskodawca, według przedstawionego przez siebie opisu, chciał rozwiązać dotychczasową umowę o pracę, zawiązać JDG, wybrać podatek liniowy, a następnie wybranymi zadaniami wykonywanymi dotychczas jako członek zarządu i pracownik zajmować się jako przedsiębiorca współpracujący na zasadach B2B.

Celem tych działań miało być uporządkowanie zasad współpracy, wprowadzenie czytelnego podziału pomiędzy wykonywanymi czynnościami o charakterze zarządczym i usługowym (doradczym), zapewnienie większej elastyczności, przeniesienie obowiązków i odpowiedzialności na kierownictwo średniego szczebla, zwiększenie swobody w zakresie wybranych metod i strategii działania, możliwość zatrudnienia podwykonawców i zwiększenie poziomu odpowiedzialności oraz ryzyka gospodarczego wobec spółki. Wreszcie, autor wniosku wskazywał, że zmiana stanowić będzie powrót do stosowanego przez niego w przeszłości modelu współpracy opartego o JDG, który nie wymagał stałego i intensywnego zaangażowania.

Fiskus nieprzekonany

Szef KAS doszedł do wniosku, że głównym celem działania wnioskodawcy było osiągnięcie korzyści podatkowej jako różnicy między stawkami 19% a 32%. Korzyść ta miałaby być sprzeczna z celami ustawy o PIT, a sposób działania w ramach zaproponowanej struktury byłby sztuczny.

Dla fiskusa świadczenie usług na rzecz spółki, w której jest się członkiem zarządu i z którą miało się umowę o pracę, jest podejrzane i nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Szef KAS arbitralnie przyjął, że podatnik w wyniku wdrożenia proponowanego rozwiązania nie osiągnąłby zakładanych przez siebie celów. Nie przekonuje go też, że opracowania przygotowane w ramach JDG byłyby przedstawiane innym członkom zarządu, więc wnioskodawca nie doradzałby w ten sposób samemu sobie. Dodatkowym argumentem za sztucznością działania była okoliczność, że spółka byłaby jedynym kontrahentem podatnika.

W efekcie Szef KAS podsumował – głównym celem zmian podejmowanych przez podatnika było osiągnięcie korzyści podatkowej, która jest sprzeczna z celem przepisów ustawy o PIT, a sposób jego działania był sztuczny. Innymi słowy, może dojść do niezgodnego z prawem unikania opodatkowania. To zaś przesądziło o odmowie wydania opinii zabezpieczającej.

Jak widać, Szef KAS zrobił co w jego mocy, by wykazać, że dochody członka zarządu powinny być opodatkowane w maksymalny możliwy sposób. Tymczasem nie powinno dziwić, że podatnicy chcą działać w sposób efektywny biznesowo i kosztowo. Gdyby kierowali się oni oczekiwaniami fiskusa, musieliby zapewne dojść do wniosku, że zawsze w ich przypadku właściwa byłaby umowa o pracę, nawet jeśli w ich działaniu nie pojawia się element podporządkowania będący kluczową cechą stosunku pracy.

Wnioski

Przede wszystkim nie należy wyciągać zbyt pochopnych wniosków i podejmować gwałtownych decyzji – podejście organów zaprezentowane w tym przypadku nie przesądza jeszcze, że w innych przypadkach stosowania współpracy w ramach JDG mamy do czynienia z nieuprawnionym unikaniem opodatkowania. W wielu przypadkach struktury te są stosowane nie dlatego, że osiągnięcie korzyści podatkowej jest głównym lub jednym z głównych celów, lecz wynikają z uzasadnionych przyczyn ekonomicznych. Warto jednak dwa razy przemyśleć wiązanie się przez JDG ze spółką, w której zajmuje się stanowisko członka zarządu. Znacznie mniej ryzykowne jest świadczenie usług na rzecz innych podmiotów niż te, którymi się kieruje. W takich przypadkach ryzyko zastosowania klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania powinno być wyraźnie niższe.

Czy możliwość stosowania JDG w praktyce biznesowej dobiega końca? W naszej ocenie zdecydowanie nie. Powściągliwość wobec udzielenia odpowiedzi twierdzącej sugeruje to, że sądy administracyjne nie miały jeszcze w praktyce okazji wypowiedzieć się merytorycznie co do tego, czy menedżerowie zarządzający spółkami świadczący jednocześnie na ich rzecz usługi w ramach swoich JDG faktycznie unikają opodatkowania. W wielu przypadkach mogłoby się okazać, że sądy stanęłyby po stronie podatników i potwierdziłyby, że współpraca przez JDG jest w ich przypadku dopuszczalna.

Niemniej jednak członkowie zarządu uzyskujący równocześnie dochody w ramach JDG powinni zweryfikować swoje struktury wynagradzania, aby rzetelnie ocenić ryzyko ewentualnego ich zakwestionowania. Należy podkreślić, że na gruncie obecnie obowiązujących przepisów poprawne zaimplementowanie rozwiązania opartego o JDG jest dopuszczalne, warto jednak działać z zawsze wskazaną w rozliczeniach podatkowych świadomością.


Zobacz film: B2B a umowa o pracę. Porównanie kosztów ZUS.

Umowa B2B a umowa o pracę – w filmie porównujemy te sposoby działania przy realizacji zadań. Obecnie wiele osób zadaje sobie pytanie, która z tych form będzie korzystniejsza przy wykonywaniu pracy na zlecenie. Zapraszamy.