W ostatnim czasie temat tzw. estońskiego CIT wzbudza wśród podatników wiele emocji – zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Wielu podatników, którzy zdecydowali się skorzystać z tej uproszczonej formy opodatkowania, wyszło na niej korzystnie, jednakże jest kilka pozycji, na które należy uważać przechodząc na ryczałt.

Na wstępie należy przypomnieć na czym dokładnie opiera się konstrukcja ryczałtu od dochodów spółek potocznie zwanego estońskim CIT. Polega on, w teorii, na opodatkowaniu generowanych przez podatnika zysków dopiero w chwili ich wypłaty na rzecz udziałowców. Zatem tak długo jak wypracowany przez spółkę zysk pozostaje do jej dyspozycji, tak długo nie podlega on opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych. Idea estońskiego CIT wydaje się korzystnym rozwiązaniem dla każdego przedsiębiorcy, który spełnia określone warunki, jednak czy dla każdego?

Każdej decyzji związanej ze skorzystaniem z estońskiego CIT powinna towarzyszyć gruntowna analiza prowadzonej działalności gospodarczej, w tym charakteru prowadzonego biznesu oraz poszczególnych pozycji przychodowo-kosztowych przedsiębiorstwa. Okazuje się, że uproszczona forma opodatkowania może być niekorzystna dla przedsiębiorców działających w:

  • w obszarze Polskiej Strefy Inwestycji,
  • obszarze inwestycyjnym,
  • w branży rozwoju nowych technologii, czy
  • w branży informatycznej.

Wynika to z samej konstrukcji formy opodatkowania, która już „na starcie” pozbawia wszystkich tych przedsiębiorców prawa do skorzystania z przysługujących im ulg i odliczeń podatkowych przysługujących na podstawie ustawy o CIT (np. B+R czy IP Box).

Dodatkowo, przykładowo przedsiębiorcy rozpoczynający działalności i generujący straty podatkowe również nie uzyskają korzyści z przejścia na estoński CIT.

Weryfikując opłacalność przystąpienia do ryczałtu, miejscem w którym zapalić powinna się lampka ostrzegawcza jest szeroki katalog dochodów kryjący się w ustawowym pojęciu tzw. „ukrytych zysków”. Organy podatkowe obecnie wydają dość sporo negatywnych interpretacji indywidualnych w odniesieniu do pytań podatników dotyczących uznania danej transakcji za ukryty zysk.

Pierwszą, a zarazem najpowszechniejszą z pułapek jest opodatkowanie w ramach ukrytego zysku kosztów związanych z wykorzystywaniem służbowych samochodów przez udziałowców spółki do celów prywatnych. Ponadto, koszty samochodów wykorzystywanych przez pracowników do celów mieszanych traktowane są przez organy jako wydatki niezwiązane z prowadzoną działalnością (co ma zostać doregulowane w przepisach poczynając od przyszłego roku). Podejście takie powoduje, że podatnik korzystający z estońskiego CIT zobowiązany jest do zapłaty podatku od 50% tych kosztów.

Kolejnym kruczkiem czyhającym na podatników jest opodatkowanie pożyczek udzielanych pomiędzy podmiotami powiązanymi. W wydawanych interpretacjach Dyrektora KIS wskazuje, że pożyczki pomiędzy spółką a jej udziałowcami albo pomiędzy spółką a podmiotem trzecim, w którym udziałowcami/wspólnikami są te same osoby „z automatu” należy traktować jako ukryte zyski. Organy podatkowe podkreślają przy tym, że rynkowe warunki takiej transakcji nie determinują braku opodatkowania udzielonej pożyczki.

Podobnie sytuacja ma się w przypadku wypłaty odsetek z tytułu wyemitowanych przez spółkę obligacji. Zdaniem organów podatkowych, wypłata takich odsetek na rzecz podmiotów powiązanych podlega opodatkowaniu ryczałtem od dochodów spółek, ponieważ w ocenie Dyrektora KIS tego rodzaju należności są zrównane z należnościami pożyczkowymi.

Trzecią sytuacją w której należy zachować szczególną ostrożność jest najem nieruchomości przez podatnika od swoich udziałowców. Zgodnie ze stanowiskiem fiskusa takie transakcje stanowić mogą ukryty zysk, ponieważ udziałowcy tworząc spółkę są zobligowani do wyposażenia jej w niezbędne do prowadzenia działalności aktywa, przy czym bez wątpienia nieruchomość uznaje się za jedno z nich. W takiej sytuacji czynsz najmu może stanowić ukryty zysk i podlegać opodatkowaniu estońskim CIT.

Warto również zwrócić uwagę na kwestię opodatkowania usług licencyjnych zawartych pomiędzy podatnikiem a podmiotami z nim powiązanymi, w szczególności z udziałowcami. W wydawanych interpretacjach Dyrektor KIS, podobnie jak w przypadku najmu nieruchomości, stoi na stanowisku, zgodnie z którym tego rodzaju transakcje podlegają opodatkowaniu, ponieważ na udziałowcach lub wspólnikach ciąży obowiązek wyposażenia spółki w niezbędne aktywa.

W tym roku uważać trzeba też na wypłatę zaliczki na dywidendę. Aktualnie wypłata po szóstym miesiącu danego roku wiązała by się z obowiązkiem zapłaty podatku wraz z odsetkami. Szczęśliwie ulec ma to zmianie już w przyszłym roku zgodnie ze znowelizowanymi przepisami.

Podsumowując, estoński CIT, mimo swojej uproszczonej konstrukcji, wiąże się z kilkoma ograniczeniami dla podatników. Nie każdy podmiot będzie z niego zadowolony, ale reżim podatkowy wprowadzony za jego pomocą może okazać się dla wielu przedsiębiorców wysoce korzystny. Niemniej, każdorazowo wejście w ryczałt powinno być poprzedzone pogłębioną analizą stanu prowadzonego przedsiębiorstwa, profilu działalności i dokonywanych transakcji. Przejście na estoński CIT, w zależności od różnych okoliczności, może się wiązać z całkowicie legalnym ograniczeniem obciążeń podatkowych przedsiębiorcy, w związku z czym warto pochylić się nad tym rozwiązaniem.