W dniu 24 lutego 2022 r. świat, jaki dotąd znaliśmy, zmienił się fundamentalnie. To, co dotychczas brane było za pewnik, nie jest już gwarantowane. Napaść Rosji na Ukrainę ukazała jednak niebywałą jedność Zachodu, który stając w obronie wyznawanych przez siebie wartości, nie tylko jednoznacznie opowiedział się po stronie Ukrainy, ale także błyskawicznie nałożył na agresora sankcje gospodarcze o niespotykanym zakresie i intensywności.

Dwojaki charakter sankcji

Sankcje gospodarcze związane z rosyjską agresją na Ukrainę mają dwojaki charakter: podmiotowy oraz przedmiotowy. Obejmują bowiem oligarchów, których nazwiska umieszczono na liście sankcyjnej, jak również określone branże przemysłu, zakazując transferu do Rosji wybranych maszyn i technologii. Co więcej, sankcje zostały nałożone przez wiele krajów i organizacji, w szczególności przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską.

W ogólnym rozumieniu wszystko wydaje się dość proste, co można sprowadzić do twierdzenia, że z niektórymi osobami i w niektórych obszarach z Rosją po prostu nie współpracujemy. Sprawy komplikują się jednak znacznie w podejściu praktycznym. Przedsiębiorcy zadają proste pytania: jak prowadzić biznes w obliczu sankcji? Okazuje się, że odpowiedzi nie są proste, a pytania, zamiast je znajdować, mnożą się.

Jak sankcje wpływają na działalność przedsiębiorstw?

Opublikowane akty prawne, w tym unijne rozporządzenia i decyzje, nie precyzują, w jaki sposób sankcje wdrażać w bieżącą działalność przedsiębiorstw. Tym samym praktyka compliance stoi przed bardzo aktualnym i niezwykle ważnym problemem: jak weryfikować klientów i współpracowników oraz jak badać istniejące lub nowo zawierane kontrakty, aby nie narazić się na zarzut naruszenia sankcji?

Z pomocą mogą przyjść istniejące w przedsiębiorstwach procedury przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. W procesie weryfikacji i później w toku bieżącego monitorowania stosunków gospodarczych pytania o pochodzenie i przepływy kapitału są podstawowym narzędziem badania zgodności postępowania firmy z prawem. Z całą pewnością jest to jednak narzędzie niewystarczające, ponieważ większość przedsiębiorstw, pomimo ostatniego poszerzenia katalogu instytucji obowiązanych, takimi instytucjami nie są. Mówiąc wprost: większość firm nie musi mieć procedury AML i weryfikować pod tym kątem swoich klientów.

Zasadniczą rolę odgrywać będą tutaj zatem odpowiednio zmodyfikowane bądź nowo wprowadzone procedury KYC (know your client), dopasowane do wprowadzonych sankcji, a także spełniające standardy etyczne, które w obecnej sytuacji geopolitycznej nabierają znaczenia wręcz podstawowego. Podobnie jednak jak w przypadku dyrektyw dotyczących AML, akty prawne wprowadzające sankcje nie dają recepty na to, jak należy przygotować się do wdrożenia sankcji w codziennym biznesie. Odpowiedzi udzieli zapewne praktyka, która z jednej strony swoją aktywność będzie musiała skierować w stronę skutecznej aplikacji sankcji, z drugiej natomiast działać rozważnie, by kolejne obowiązki weryfikacyjne nie zdusiły biznesu, zmęczonego dwuletnimi ograniczeniami pandemicznymi, a teraz stojącego w obliczu wstrząsów gospodarczych będących wynikiem wojny na Ukrainie.

Naruszenie sankcji może przynieść bardzo wiele negatywnych skutków o różnym natężeniu, począwszy od wstrzymania płatności przez bank realizujący transakcję, po odpowiedzialność za przestępstwo prania brudnych pieniędzy. Spektrum konsekwencji może być szerokie, zatem znaczenia nabierają odpowiednio przygotowane procedury weryfikacyjne jako narzędzie do minimalizacji ryzyka odpowiedzialności biznesowej i indywidualnej.

Jak mówi stare chińskie przekleństwo, „Obyś żył w ciekawych czasach”…