Po konsultacjach publicznych Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o CIT, zakładający wprowadzenie od 1 stycznia 2021 r. tzw. „estońskiego CIT”, czyli ryczałtu od dochodów spółek kapitałowych.

Zgodnie z założeniami (o których szczegółowo pisaliśmy w jednym z wpisów na naszym blogu) nowy system ma umożliwić odroczenie opodatkowania CIT zysku spółki kapitałowej (z o.o. lub S.A.), tak długo, jak długo ten zysk pozostanie w spółce. Oznacza to, że spółka zapłaci podatek dopiero w momencie wypłaty zysku do udziałowca/akcjonariusza. Jednocześnie nie będzie zobowiązana do prowadzenia rachunkowości podatkowej, ponieważ do wyliczenia kwoty podatku wystarczająca będzie rachunkowość finansowa spółki.

Zmiany „w estońskim CIT”, czyli co się zmieniło po konsultacjach publicznych?

Zgodnie z aktualnymi założeniami, z nowego systemu będą mogły skorzystać spółki kapitałowe, które spełniają łącznie następujące warunki:

  • Osiągają maksymalnie 100 mln PLN przychodówrocznie (z kwotą należnego VAT) – pierwotnie projekt zakładał próg przychodowy na poziomie 50 mln PLN.
  • Udziałowcami spółki są tylko osoby fizyczne.
  • Nie posiadają zaangażowania kapitałowego w innych podmiotach(nie posiadają udziałów, tytułów uczestnictwa lub ogółu praw i obowiązków).
  • Zatrudniają co najmniej 3 pracowników(poza udziałowcami/akcjonariuszami) na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej (tutaj wynagrodzenie musi zostać wypłacone w określonej kwocie). W przypadku, gdy spółka będzie małym podatnikiem (tj. osiąga przychody ze sprzedaży poniżej 2 mln euro) w pierwszym roku podatkowym może zatrudnić jedną osobą – pierwotnie projekt zakładał zatrudnienie na podstawie umowy o pracę co najmniej 3 pracowników (poza udziałowcami / akcjonariuszami).
  • Osiągają przychody pasywne niższe niż przychody operacyjne. Przez przychody pasywne należy rozumieć przychody generowane z odsetek, wierzytelności, części odsetkowej raty leasingowej, poręczeń i gwarancji, praw autorskich lub praw własności przemysłowej, zbycia i realizacji praw z instrumentów finansowych oraz z transakcji z podmiotami powiązanymi w przypadku, gdy w związku z tymi transakcjami nie jest wytwarzana wartość dodana pod względem ekonomicznym lub wartość ta jest znikoma.
  • Zwiększą o 15% nakłady inwestycyjne na środki trwałe(ale nie mogą to być m.in. samochody osobowe) lub zwiększą o 20% nakłady na wynagrodzenia pracowników (z wyjątkiem udziałowców/akcjonariuszy), gdzie wzrost jest mierzony w okresach dwuletnich. W przypadku małych podatników wzrost ma wynieść odpowiednio 7,5% lub 10% - pierwotnie projekt zakładał zwiększenie o 15% nakładów inwestycyjnych na środki trwałe.
  • Przygotowują sprawozdania finansowe na podstawie ustawy o rachunkowości oraz Krajowych Standardów Rachunkowości (MSR mają być wyłączone).
  • Złożą zawiadomienie o wyborze opodatkowania na „nowych zasadach” w terminie do końca pierwszego miesiąca pierwszego roku podatkowego.

Nowe regulacje mają również umożliwić wsteczne rozliczenie straty podatkowej przed przystąpieniem do „estońskiego CIT”. Pierwotnie projekt zakładał możliwość rozliczenia straty podatkowej dopiero po zakończeniu stosowania nowego systemu.

Zgodnie z zapewnieniami Rządu „estoński CIT” ma wspierać rozwój polskich firm, przyczynić się do powstania wielu nowych miejsc pracy oraz w maksymalny sposób uprościć rozliczenia podatkowe i ułatwić kontakt z administracją podatkową. Czy rzeczywiście wprowadzone zmiany sprawią, że więcej firm zdecyduje się skorzystać z tego systemu? Na ostateczną odpowiedź poczekamy do momentu wejścia regulacji w życie – należy przy tym pamiętać, że w toku procesu legislacyjnego omawiane wyżej założenia „estońskiego CIT” mogą jeszcze ulec dalszym modyfikacjom. O wszelkich zmianach będziemy informować na bieżąco na blogu Crido.

WARTO DOCZYTAĆ:

Nadchodzą podatki jakich nie znacie, czyli estoński CIT po polsku