Organy podatkowe ciągle próbują widzieć przychód tam, gdzie go nie powinno być. Niestety ostatnio NSA daje im dodatkowe argumenty, by dalej iść tą drogą.

Zasadniczo jest tak, że pracownikowi w podróży krajowej oraz zagranicznej przysługuje dieta na pokrycie zwiększonych kosztów wyżywienia – czyli aktualnie 30 zł za dobę podróży w przypadku podróży krajowej. I do tej wysokości przysługuje zwolnienie z PIT – nadwyżka ponad tę kwotę podlega opodatkowaniu.

Z drugiej strony, zgodnie z przepisami, dieta nie przysługuje, jeżeli pracownikowi zapewniono bezpłatne całodzienne wyżywienie. I tutaj pojawia się wątpliwość – czy w takim przypadku zwolnienie z PIT dotyczy całej kwoty zapewnionego wyżywienia, czy jednak należy zastosować limit diety.

Dotychczas organy podatkowe zgodnie twierdziły, że – oczywiście – wszystko powyżej limitu 30 zł w przypadku podróży służbowej podlega opodatkowaniu PIT.

WSA zasadniczo popierały jednak podatników. Wyjaśniały, że:

  • wypłacając dietę przyjmuje się domniemanie, że pracownik wydał właśnie taką kwotę – ale może być tak, że pracownik wyda na posiłki mniej niż przyznany ryczałt i dochód taki będzie zwolniony z PIT;
  • przy zapewnieniu zwrotu pełnych kosztów wyżywienia na podstawie rachunku nie można mówić o diecie, ponieważ w takiej sytuacji – na podstawie przepisów – nie przysługuje ona pracownikowi (tzn. całodzienne wyżywienie wyłącza dietę).

Dodatkowo, wydawało się, że sporo zmieni w tym przypadku wyrok TK z 8 lipca 2014 r. (K 7/13). Trybunał wskazał w nim cechy, które musi spełniać świadczenie, aby uznać je za przychód:

  • musi być spełnione za zgodą danej osoby (ta osoba korzysta z nich w pełni dobrowolnie);
  • musi być spełnione w interesie tej osoby (a nie w interesie podmiotu przekazującego nieodpłatne świadczenie) i przynosić jej korzyść w postaci powiększenia aktywów lub uniknięcia wydatku, który musiałby ponieść;
  • korzyść ta powinna być wymierna i przypisana indywidualnej osobie (nie jest dostępna w sposób ogólny dla wszystkich podmiotów).

Ponadto, Trybunał podkreślił, że „gdy nieodpłatne świadczenie zostało przyjęte jako warunek niezbędny do zgodnego z prawem wykonania pracy – po stronie pracownika nie pojawia się korzyść, która mogłaby być objęta podatkiem dochodowym”.

W tym kontekście, wydaje się, że przyznanie przez pracodawcę całodziennego wyżywienia, będące de facto realizacją obowiązku wynikającego z przepisów prawa, podczas podróży służbowej, która leży przecież w interesie pracodawcy, wpisuje się w powyższą argumentację. Oznacza to, że w przypadku zapewnienia pracownikowi całodziennego wyżywienia nie powinno się stosować limitu diety.

NSA do tej pory nie rozstrzygał w sprawach dotyczących omawianej kwestii. Niestety, wyrok NSA z dnia 11 września 2015 r. (sygn. II FSK 1516/13) wpisuje się w smutną linię orzeczniczą, którą ostatnio obserwujemy.

NSA stwierdził w nim, że zapewnienie całodziennego wyżywienia nie stanowi „innych należności za czas podróży służbowej pracownika" [przypomnijmy – zwolnienie z PIT dotyczy diet i innych należności za czas podróży], a mieści się właśnie w pojęciu diety. Jednocześnie, zwolnienie dotyczy zwiększonych kosztów wyżywienia w trakcie podróży służbowej, które stanowią dietę a nie pełnego wyżywienia pracownika w czasie takiej podróży.

Dodatkowo, NSA argumentował, że koszty wyżywienia pracownik musi ponosić niezależnie od tego czy jest w podróży służbowej, w pracy, czy w domu. Odniósł się też do wspomnianego wyroku TK twierdząc, że pełne wyżywienie jest wydatkiem ponoszonym w interesie pracownika i w ten sposób stanowi dla niego korzyść, ponieważ nie musi on w czasie podróży służbowych ponosić żadnych wydatków na wyżywienie (które tak czy inaczej by ponosił).

Możemy mieć tylko nadzieję, że – tak jak do tej pory zdarzyło się wielokrotnie – NSA zmieni zdanie i zacznie rozstrzygać na korzyść podatników i pracowników. Na pewno jednak przed chcącymi walczyć jeszcze długa droga do pozytywnego zakończenia sprawy.

Interesuje Cię ten temat? Skontaktuj się z autorem artykułu.