Wczoraj do Sejmu wpłynął projekt ustawy nowelizującej przepisy tzw. Polskiego Ładu, uchwalone w 2021 roku.

Tu mały rys historyczny (jeśli czytelnik go dobrze pamięta, można skoczyć od razu do meritum poniżej).

Czekającą na płatników od 1 stycznia 2022 r. gehennę związaną z rozliczaniem podatku u źródła udało się wówczas, w trakcie prac legislacyjnych w 2021 roku nieco złagodzić. W szczególności ograniczono mechanizm Pay&Refund tylko do płatności do podmiotów powiązanych i wyłączono spod jego działania płatności za tzw. usługi niematerialne. Te zmiany udało się „wychodzić” w Ministerstwie w trakcie różnych konsultacji publicznych trwających niezmiennie od końca 2018 roku i na pewno były one tą „ładniejszą twarzą” Polskiego Ładu. W 2022 rok wchodziliśmy więc „cali na biało” z w miarę ucywilizowanymi przepisami w tym zakresie. Jak się jednak okazało, w toku wspomnianych prac legislacyjnych, raczej niezamierzenie wprowadzono również zmianę w konstrukcji oświadczenia płatnika. Przypomnijmy, oświadczenie złożone przez zarząd płatnika ma pozwalać na nie stosowanie mechanizmu Pay&Refund (PR). Idea tego mechanizmu gdy pierwszy raz przepisy zostały uchwalone w 2019 roku dawała podstawy aby twierdzić, że takie oświadczenie może być wielokrotnie składane w trakcie roku. Efektywnie więc, mimo uciążliwości administracyjnych oświadczenie płatnika miało w założeniu dawać  podstawę do niestosowania mechanizmu PR przez cały rok. Zmiana w konstrukcji oświadczenia płatnika, spowodowała jednak solidne zamieszanie. Mniej więcej w połowie tego roku okazało się bowiem, że w ocenie organów podatkowych takie oświadczenie płatnik może złożyć tylko raz w roku i efektywnie nie stosować mechanizmu PR przez wyłącznie 3 miesiące w roku. Czyli przez pozostałe 9 miesięcy, WHT należy pobierać (no chyba że płatnik poszedł po tzw. opinię o stosowaniu preferencji). Szerzej o problemach z oświadczeniem pisaliśmy również na naszym blogu Pułapki oświadczenia WHT.

A teraz meritum:

Wspomniane zamieszanie ma zostać naprawione przynajmniej w części na dwa sposoby:

  1. Po pierwsze rozporządzeniem Ministra Finansów (projekt dostępny pod tym linkiem), które przewiduje przedłużenie ważności oświadczenia płatnika do końca roku podatkowego w którym zostało złożone. Przedłużenie dotyczy oświadczeń złożonych do 31 grudnia 2022 roku. Przedłużeniu ma również ulec termin na złożenie tzw. oświadczenia zamykającego – do końca miesiąca następującego po końcu roku podatkowego.

Projekt ma zostać podpisany ponoć jeszcze w sierpniu i jest doraźnym lekarstwem o które postulował biznes aby jak najszybciej chociaż w części złagodzić wprowadzone zmiany. Chociaż sama treść projektu o tym może nie przesądzać, to raczej należy przyjąć że dotyczy on tylko oświadczeń, które na moment wejścia w życie rozporządzenia jeszcze nie utraciły ważności.

  1. Po drugie, procedowaną w Sejmie nowelizacją, w której wydłużona zostaje ważność oświadczenia płatnika do końca jego roku podatkowego a także termin na złożenie tzw. oświadczenia następczego do ostatniego dnia miesiąca następującego po zakończeniu roku podatkowego. Co istotne, ta zmiana ma mieć zastosowanie do wypłat dokonywanych po dniu 31 grudnia 2021 r. Jej przyjęcie, powinno więc rozwiązać również problem płatników, którzy złożyli oświadczenia w 2022 zaś ich termin ważności upłynął i da możliwość złożenia niejako „ponownie” oświadczenia następczego.

Nowelizowana ustawa, od 1 stycznia 2023 ma również wydłużyć czas na złożenie oświadczenia podstawowego płatnika – po zmianach oświadczenie będzie należało złożyć nie później niż ostatniego dnia drugiego miesiąca następującego po miesiącu, w którym przekroczony został próg 2 mln złotych (aktualnie: nie później niż do dnia wpłaty podatku za miesiąc, w którym doszło do przekroczenia).

Bez rozwiązania na ten moment pozostają niestety podatnicy, którzy złożyli oświadczenie podstawowe po terminie lub np. złożyli je w sposób niewłaściwy (np. przez Epuap a nie przez e-deklaracje). Kwestia ta była podnoszona w toku konsultacji i na pewno dialog z Ministerstwem w tym zakresie będzie kontynuowany. Za dobrą monetę można wziąć raport z konsultacji publicznych, gdzie Ministerstwo wskazało, że analizuje opcje pewnego rodzaju „abolicji” dla takich podatników. Problematyczny pozostaje też fakt, że nie jest jasne jak w praktyce skutecznie konwalidować skutki niedotrzymania terminu do złożenia oświadczenia.

Przed problemami interpretacyjnymi mogą też stanąć podatnicy z tzw. łamanym rokiem podatkowym. Wydaje się że intencją Ministerstwa Finansów (za uzasadnieniem) było aby w tej sytuacji płatnik mógł (jeśli wypłata jest np. w grudniu 2022 i termin na oświadczenie mija w styczniu 2023) stosować nowe zasady. Jednak redakcja przepisów w powiązaniu z ogólną zasadą wyrażoną w art. 23 ust. 13 iż podatnicy z tzw. łamanym rokiem stosują do końca przyjętego przez siebie roku podatkowego przepisy ustawy w brzmieniu dotychczasowym może budzić wątpliwości czy w praktyce cel ten zostanie osiągnięty.

Wszystkie wyżej procedowane zmiany są jak najbardziej na plus i należy docenić sprawność z jaką Ministerstwo Finansów zareagowało na problem i otwartość na dialog z biznesem. Jest to też kolejny przykład – po „rajach podatkowych” – że konsultacje publiczne mają sens. Liczymy też na sygnalizowane w raporcie z konsultacji zmiany w 2023 i wycofanie się z obowiązku złożenia oświadczenia zamykającego na przyszłość. Pozostaje jednak ziarenko piasku pod powieką, że tego wszystkiego po prostu dało się uniknąć.