Szeroki pakiet sankcji gospodarczych nałożonych na Rosję w związku z atakiem na Ukrainę został przyjęty między innymi przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone. Ustalenia na poziomie międzynarodowym wymagają jednak wdrożenia w krajowe systemy, a w zasadzie – w praktykę biznesową poszczególnych firm. W tym miejscu zaczynają się pierwsze kłopoty, bo akty prawne wprowadzające sankcje nie zawierają przepisów wykonawczych. Pojawiają się więc głosy, że sankcje nie są dostatecznie dobrze egzekwowane, a tym samym – nie są w pełni skuteczne.

Weryfikacja osób i podmiotów objętych sankcjami

Czy to oznacza, że nie ma żadnych narzędzi pozwalających na efektywną weryfikację osób i podmiotów objętych sankcjami? A jednocześnie czy możliwe jest prowadzenie skutecznego i etycznie odpowiedzialnego biznesu w oparciu o asortyment regulacji, które już mamy i dobrze znamy? Z całą pewnością tak.

Strona rządowa, zapytana o narzędzia do skutecznej eliminacji podmiotów objętych sankcjami z obrotu gospodarczego, wskazuje, że takich dostarcza w pierwszej kolejności ustawa o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Nad efektywnym wdrożeniem sankcji podmiotowych, czyli nałożonych na osoby i podmioty uwzględnione na liście sankcyjnej, czuwa GIIF, weryfikując przepływy finansowe do podmiotów podejrzanych.

Procedury przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, wprowadzone na mocy polskich ustaw i regulacji unijnych są z całą pewnością niedoskonałym, ale aktualnie najlepszym narzędziem pozwalającym na prowadzenie przedsiębiorstwa bez ryzyka narażenia się na zarzut naruszenia sankcji gospodarczych.

Teoria to jedno, a jak wygląda praktyka?

Jak to wygląda w praktyce? Sprawdzenie odbywa się na kilku etapach, gdzie z pewnością najistotniejszą rolę odgrywają banki jako podmioty dokonujące efektywnych transferów pieniężnych. Jeśli transakcja wyda się podejrzana albo skierowana do podmiotu objętego sankcjami – bank wstrzyma transfer.

Weryfikacja jest jednak wielopoziomowa, bo tzw. instytucje obowiązane, czyli podmioty zobligowane na mocy prawa (polskiego i unijnego), wskazane enumeratywnie w przepisach, sprawdzają transakcje i podmioty podejrzane na etapie kontraktowania czy księgowania transakcji. W razie podejrzeń mają obowiązek zaraportowania podejrzanej transakcji do GIIF. W takim wypadku – do czasu zweryfikowania transakcji – zostaje ona wstrzymana.

Zalety i wady regulacji AML

Największą zaletą regulacji AML jest jej jednolitość w całym systemie unijnym – dyrektywy o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu obowiązują w całej Unii Europejskiej, nieznacznie mogą różnić się od siebie poszczególne przepisy krajowe. To jednak nie zmienia faktu, że wykonanie sankcji nałożonych przez Unię Europejską w wykonaniu firm europejskich co do zasady przebiega bardzo podobnie w każdym kraju unijnym.

Jednocześnie system ten nie pozostaje bez wad. Przede wszystkim nie obejmuje sankcji przedmiotowych (zakazujących obrotu określonymi towarami) – weryfikacja w tym zakresie powinna być przeprowadzana sektorowo, w zależności od dóbr objętych sankcjami. Tutaj narzędzi dostarczy chociażby ujednolicona na poziomie unijnym regulacja dotycząca tzw. przedmiotów podwójnego zastosowania (dual use items) lub inne regulacje sektorowe.

Dodatkowo nie wszystkie podmioty są instytucjami obowiązanymi, co oznacza, że nie wszystkie firmy muszą posiadać procedury AML. W praktyce prowadzić to może na przykład do sytuacji, w której bank zablokuje transakcję, której firma nie sprawdziła, a która okazała się być skierowana do podmiotu objętego sankcjami. To z kolei może prowadzić do dalszych konsekwencji, chociażby umownych (odpowiedzialność kontraktowa) czy produkcyjnych (na przykład wobec braku dostaw niezbędnych komponentów). Niezależnie od tego niezwykłego znaczenia nabiera tutaj etyka i odpowiedzialność biznesowa.

Pośrednim rozwiązaniem może się więc okazać wdrożenie analogicznych procedur sprawdzających także w podmiotach niebędących instytucjami obowiązanymi na podstawie przepisów AML. Obejmować one takie narzędzia badanie beneficjenta rzeczywistego czy kierunek transferu do kraju będącego na tzw. czarnej liście AML. Nie będzie to jednak obowiązek wynikający sztywno z przepisów prawa, ale raczej z szeroko pojętego ESG, czyli environmental, social and corporate governance. W obecnej sytuacji biznes również nie może pozostać obojętny.