Kara umowna jest powszechnie wykorzystywaną instytucją prawa cywilnego, która służy ochronie praw jednej ze stron na wypadek niewykonania lub nienależytego zobowiązania niepieniężnego przez drugą stronę umowy. Postanowienia o karach umownych wykorzystywane są bardzo często w umowach, dając gwarancję wejścia na „szybszą” ścieżkę dochodzenia odszkodowania, gdyż w przeciwieństwie do dochodzenia odszkodowania za zasadach ogólnych, w tym wypadku wierzyciel nie musi wykazywać istnienia szkody ani jej wysokości. Przepisy kodeksu cywilnego odnosząc się do instytucji kary umownej, wiążą ją z naprawieniem szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego.

Istotna uchwała Sądu Najwyższego

Kwestią zastrzegania kar umownych zajął się ostatnio Sąd Najwyższy („SN”). W jednej z ostatnich uchwał, wydanej w składzie 7-osobowym, SN stwierdził, że niedopuszczalne jest zastrzeżenie kary umownej na wypadek odstąpienia od umowy z powodu niewykonania zobowiązania o charakterze pieniężnym. Uchwała została wydana na kanwie sprawy z zakresu prawa budowlanego, w której to wykonawca nie otrzymywał w terminie zapłaty za wykonane prace i odstąpił od umowy, żądając przy tym kary umownej, która została na taką okoliczność zastrzeżona. Bez wątpienia, skutki uchwały odczuje nie tylko branża budowlana, lecz także inne sektory biznesu.

Znaczenie dla praktyki

Dotychczas zastrzeganie kary umownej na wypadek odstąpienia było standardem w szczególności w przypadkach, gdy umowa zakładała realizowanie kluczowych etapów powiązanych z płatnościami (tzw. „kamienie milowe”) czy też gdy realizacja danej umowy opierała się na harmonogramie, w którym przewidziano częściowe płatności, a także, gdy zobowiązanie miało charakter świadczenia okresowego (np. płatność czynszu najmu). Takie praktyki były i są na porządku dziennym także w innych sektorach biznesu.

I co dalej?

Uchwała SN będzie wymagała nie tylko zrewidowania dotychczas zawartych umów pod kątem kar umownych. Aby skutecznie zabezpieczyć swoje interesy przedsiębiorcy będą musieli postarać się o takie rozwiązania, które nie będą – nawet w sposób pośredni – wiązały prawa do naliczenia kary umownej z brakiem zapłaty przez drugą stronę umowy, a przy tym będzie mniej kosztowne i długotrwałe niż dochodzenie odsetek ustawowych za opóźnienie.

Jakie będą skutki?

Czas pokaże, jakie będą rzeczywiste skutki tej uchwały. Już teraz jednak pojawiają się głosy, że takie podejście może uderzyć przede wszystkim w słabszą stronę kontraktów, czyli wykonawców, którzy bardzo często mają problemy z nierzetelnymi kontrahentami. To przede wszystkim oni powinni zadbać o stosowne regulacje w swoich kontraktach, aby nie musieli dopraszać się o należne im wynagrodzenie. Z drugiej strony, rozstrzygnięcie SN tylko potwierdziło to co stanowi kodeks cywilny a mianowicie fakt, iż kary umowne mogą być narzędziem do kontraktowanego uregulowania obowiązku naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (wyłącznie) niepieniężnego.