TSUE kontynuuje serię odważnych rozstrzygnięć, które mogą zaingerować mocno w dotychczasowe rozliczenia podatników. Tym razem przyszedł czas na karty paliwowe – po środowym wyroku możemy spodziewać się rewolucji na rynku. TSUE 15 maja 2019 r. w polskiej sprawie Vega International Car Transport and Logistic – Trading GmbH C-235/18, uznał, że udostępnienie kart paliwowych stanowi usługę finansową zbliżoną do udzielenia kredytu.

Postępowanie dotyczyło wniosku o zwrot VAT złożonego przez Vega International. Vega International odpowiadała w ramach grupy za centralizację zakupów spółek z grupy w tym zakresie. Realizacja procesu odbywała za pomocą kart paliwowych udostępnianych spółkom, w tym Vega Poland Sp. z o.o. Vega Poland korzystając z kart nabywała w Polsce paliwo bezpośrednio u dostawców paliw, ale fakturowanie zakupu następowało w łańcuchu: dostawca paliwa – Vega International – Vega Poland. Przy czym, refakturując koszt paliwa na polską spółkę, Vega International doliczała opłatę (2% kosztu paliwa).

Organy podatkowe, poparte przez sąd pierwszej instancji, odmówiły zwrotu przypominając wyrok TSUE w sprawie kart paliwowych wydany 6 lutego 2003 r. w sprawie Auto Lease Holland C-185/01 (pisaliśmy o tym na blogu). W wyroku tym, TSUE nie dostrzegł aktywnej transakcyjnej roli „pośrednika” w łańcuchu dostawy paliwa, a jako kluczowy element transakcji z perspektywy nabywcy uznał możliwość czasowego sfinansowania kosztu zakupu paliwa. W rezultacie, „pośrednik” (tu: Vega International) nie powinien otrzymywać faktur od stacji paliwowych (a tym bardziej – odliczać z nich VAT) – bezpośrednim nabywcą jest bowiem kierowca pojazdu, a nie podmiot finansujący jego zakup. Z takim podejściem raz jeszcze zgodził się TSUE.

Warto pamiętać, że po wyroku Auto Lease Holland i serii niekorzystnych dla podatników orzeczeń[1], udało się wypracować „złoty środek” pozwalający:

  • stacjom paliwowym wystawiać faktury za dostarczane przy pomocy kart paliwo na emitentów kart paliwowych;
  • „pośrednikom” (emitentom / podmiotom udostępniającym karty paliwowe, którzy nie prowadzili stacji paliwowych) traktować swoja rolę jako uczestnictwo w transakcji łańcuchowej (zakup paliwa i jego odsprzedaż jako transakcje oVATowane);
  • posiadaczom kart paliwowych otrzymywać faktury od „pośredników” i odliczać z nich VAT w stopniu właściwym dla rodzaju wykorzystywanego pojazdu.

Taka koncepcja wymagała wykazania aktywnej roli „pośrednika” w łańcuchu[2].

TSUE nie przesądził losu kart paliwowych. Każdorazowo należy dokładnie przeanalizować okoliczności konkretnej sprawy. Dla TSUE kluczowe było, że to dysponent kart paliwowych (i) nabywa paliwo bezpośrednio od dostawców na stacjach paliw, według własnego uznania oraz (ii) efektywnie decyduje o warunkach transakcji – o ilości, miejscu, czasie nabycia i sposobie wykorzystania paliwa (pkt 36). Taka sytuacja nie wpisuje się – w konsekwencji – w art. 7 ust. 8 Ustawy o VAT określający zasady realizacji transakcji łańcuchowych, a działania Vega International jako zarządcy kart paliwowych zawierającego umowy ze stacjami paliwowymi nie zmieniają tego.

Co najnowsze orzeczenie TSUE zmienia w sytuacji polskich podatników? Trudno na ten moment ustalić szczegóły, skoro w przypadku wyroku TSUE z 17 stycznia 2013 r. w sprawie BGŻ Leasing C-224/11 (całkowicie wywracającego polską praktykę), Ministerstwo Finansów wsparło podatników w rozwiązaniu problemu w sposób możliwie najmniej kłopotliwy. Jeśli jednak organy podatkowe podejdą do tematu profiskalnie i niejako automatycznie będą chciały przenosić tezy płynące z wyroku na rozliczenia podatników wykorzystujących karty paliwowe, dziać się może wiele, przede wszystkim bowiem:

  • dostawcy paliw wystawiali błędne (puste?) faktury na podmiot niebędący nabywcą paliwa;
  • „pośrednicy” (koncerny paliwowe, leasingodawcy, grupowi „koordynatorzy” rozliczeń paliwowych) w sposób nieuprawniony odliczali VAT z faktur za paliwo, wystawiali puste faktury na jego odsprzedaż i zawyżali współczynnik struktury sprzedaży nie wykazując sprzedaży zwolnionej od VAT;
  • posiadacze kart paliwowych również błędnie odliczali VAT z pustych faktur.

Miejmy nadzieję, że powyższy scenariusz się nie zrealizuje. Warto jednak zawczasu przeanalizować wpływ wyroku TSUE na Państwa działalność, szczególnie w sytuacji urzeczywistnienia się „czarnego scenariusza”. Czy orzeczenie faktycznie może istotnie wpłynąć na Państwa rozliczenia, czy może posiadają Państwo wciąż obowiązującą interpretację indywidualną, która ma szansę je obronić?



[1] Por. wyroki NSA z 10 października 2013 r., I FSK 1365/12, z 14 sierpnia 2012 r., I FSK 1177/11.

[2] Por. interpretacje DKIS z 3 kwietnia 2019 r., 0115-KDIT1-2.4012.25.2019.3.RS, z 31 stycznia 2019 r., S-ILPP2/443-1119/14-4/EN.